Doda ma za sobą wiele burzliwych związków, w tym dwa głośne rozwody. W 2008 roku rozstała się z Radosławem Majdanem, a w 2021 roku z hukiem i w asyście policji zakończyło się jej małżeństwo z Emilem Stępniem, któremu postawiono aż 95 zarzutów w związku z przekrętami finansowymi.

W 2023 roku w jej życiu pojawił się Dariusz Pachut, przy którym jak mogło się zdawać piosenkarka w końcu odnalazła szczęście i stabilizację. Początkowo para chętnie publikowała wspólne zdjęcia i filmiki, jednak nieoczekiwanie z dnia na dzień Pachut przestał pojawiać się w mediach społecznościowych Dody, a artystka w wywiadach ucinała temat swojego związku. Media natychmiast zaczęły spekulować o rozstaniu Dody i Darka, a para ani nie potwierdziła ani nie zdementowała tych plotek.

Jakiś czas później Doda pojawiła się w podcaście Przemka Górczyka, gdzie zdradziła, że „medialna nagonka” na jej związek z Dariuszem Pachutem sprawiła, że postanowiła całkowicie zamknąć przed show-biznesem swoje życie prywatne. Szybko okazało się też, że Doda i Dariusz wcale ze sobą nie zerwali i wciąż pozostają w szczęśliwym związku.

Doda rusza z nowym projektem. Będzie udzielać… TELEPORAD!

Doda o żelaznych zasadach panujących w jej sypialni. Nie chce spać ze swoim partnerem

Teraz Doda ruszyła z nowym projektem „Dodaphone” – radiową audycją, w ramach której piosenkarka dzwoni do ludzi i udziela im rad oraz pomaga w rozwiązywaniu problemów. Audycje odbywają się w niedzielę o 11:00 w Radiu RMF FM.

W ramach ostatniej audycji pojawił się temat związków, a gwiazda postanowiła uchylić rąbka tajemnicy o swoim życiu prywatnym i zdradziła, jakie dziwne zasady panują w jej związku. Okazuje się, że Doda nie lubi z nikim dzielić łóżka:

Wolę wysypiać się sama niż z partnerem. 9 godzin snu to jest dla mnie podstawa. Najlepiej, by mi nikt nie oddychał do ucha i nie chrapał. Ja muszę być niedotykana, najlepiej totalnie na oddzielnej wyspie zwanej łóżkiem, otulona kołdrą, bez żadnych przytulanek – wyznała.

Następnie dodała, że choć początkowo jej partner był zaskoczony takim podejściem, ostatecznie zaakceptował ten fakt i zaczął doceniać takie rozwiązanie:

Na początku mój partner był zszokowany, „no jak to z babą, bez baby, no tragedia”, a potem okazało się, że chyba w sumie marzy o tym każdy facet, żeby położyć się, rozwalić na całym łóżku i puścić sobie porządnego „bąkala”.

Zaskoczeni?