Julia Wieniawa o swojej firmie: „Uważam, że mamy jakość lepszą niż niejeden Dior, Chanel itd.”
Agata Młynarska przepytała młodą gwiazdę. Wiedziała, że nie wygra TzG.

Co powiedziała?
Agata Młynarska prowadzi na swoim profilu instagramowym rozmowy z gwiazdami. Wczoraj wieczorem zaprosiła Julię Wieniawę.

Aktorka została zapytana o udział w „Tańcu z Gwiazdami”. Wyznała, że od początku nie wierzyła w wygraną:
„Tak jest od początku, że media na trzy miesiące przed programem pisały„Julia Wieniawa będzie w Tańcu z Gwiazdami OMG, SZOK. Faworytka, na pewno wygra, program jest ustawiany, na pewno w kontrakcie ma wygraną”. Jak ja to czytałam, z jednej strony śmieszyło, z drugiej smuciło i odbierało jakąkolwiek nadzieję i myśl o wygranej. Z drugiej strony to było dobre, że ja nie walczyłam o wygraną, tylko o przełamywanie swoich granic. Stefano się ze mnie śmiał, że tańczę dla swoich dzieci i wnuków i dlatego wkładałam 100% pracy”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wszystkiego najlepszego dla najpiękniejszej Mamy na świecie ❤️ #mama
Agata Młynarska zapytała Julię, kto wspiera ją najbardziej. Bez zastanowienia odpowiedziała, że mama:
„Chyba mama. Prosta odpowiedź. Pracuje ze mną, ale też jest moją mamą i jest ze mną w kontakcie 24 na h. Bardzo podobnie myślimy, mamy podobne charaktery i ona też na tyle mnie zna, że wie, co chce i jak każda mama, wie, co jest dobre dla mnie, więc ufam jej radom i pomaga podejmować trudne decyzje. Natomiast na koniec dnia decyzję podejmuję ja, nie jest tak, że jestem ubezwłasnowolniona przez moją mamanagerkę. Jestem bardzo wdzięczna, że pracuje z mamą, bo strach pomyśleć, jakby przejął mnie jakiś manager, który ma złe zamiary”.

Następnie dziennikarka zapytała, co jest dla niej najtrudniejsze w show-biznesie. Młoda gwiazda bardzo się otworzyła:
„Kiedyś mówiłam, że prywatność jest naruszona. Nawet, żeby się zakochać i znaleźć miłość, ale czuję, że to jeszcze przyjdzie. Najbardziej denerwuje mnie perfidna manipulacja mediów, ostatnio to mnie najbardziej wkurza i czasami traktuje to, jak walkę z wiatrakami. Wolę coś przemilczeć i nie będzie lawiny kolejnych artykułów, a z drugiej strony mam ochotę wrzeszczeć, ale wiem, że to nic nie da”.
ZOBACZ: Julia Wieniawa odstresowuje się po finale „TzG”. A Edyta Zając? (ZDJĘCIA)
Julia Wieniawa opowiedziała też o swojej firmie „Jusee Cosmetics„. Po raz pierwszy odniosła się na temat krytyki jej kosmetyków:
„Otwierając swoją markę ze wspólnikami, zrozumiałam, jaka to jest ogromna praca. Na razie z tym startujemy i super, że to się odbiło takim szerokim echem. Mamy dużo zadowolonych klientek, koleżanek, influencerek, ale i fanów. Nie odbyło się bez hejtu, bo ludzie, którzy mnie nie nienawidzą, mieli namacalną rzecz, dzięki której mogli się odnieść do mnie personalnie, zawsze tak było i nie ukrywam, że miałam takie momenty „Boże, po co robić swoje rzeczy”.
Wieniawa tłumaczy, dlaczego jej kosmetyki są drogie, chociaż dla niej to średnia półka:
„Mi zależało na jakości, żeby były jak najbardziej naturalne składy. Nasza firma jest sto pro wegańska, mamy certyfikat v-label, bo to są rzeczy nie często spotykane w kolorówce, więc jeśli ktoś mówi, że cena za wysoka, chodź uważam, że to jest średnia półka, to uważam, że mamy jakość lepszą nić niejeden Dior, Chanel itd.”.