Paulina Smaszcz jest jedną z uczestniczek programu „Królowe przetrwania”. Była żona Macieja Kurzajewskiego, w jednym z ostatnich odcinków telewizyjnego show opowiedziała o tym, jak miała być traktowana przez byłego męża oraz najstarszego syna. Według niej Kurzajewski oglądał jej zdjęcia w czasie choroby i razem z synem śmiali się z tego. Dziennikarz zabrał głos w tej sprawie, a teraz wydał oficjalne oświadczenie.

Smaszcz wbiła szpilę Kurzajewskiemu. Szybko odpowiedział: „Nie pozwolę, żeby…”

Maciej Kurzajewski odpowiada Paulinie Smaszcz

Paulina Smaszcz w programie „Królowa przetrwania” zdobyła się na dość odważne wyznanie, w którym przedstawia byłego męża oraz syna w nie najlepszym świetle. Doktor nauk społecznych twierdzi, że podczas choroby nie miała od nich wsparcia, a nawet została wyśmiana.

Moi synowie, zwłaszcza mój starszy syn, z tatą wymieniali zdjęcia, jak ja wróciłam ze szpitala i nie mogłam jeść, nie mogłam się myć, jak chodziłam, ciągnąc nogę… Oni wymieniali między sobą zdjęcia i się z tego śmiali. Ja wtedy powiedziałam, że składam papiery rozwodowe, bo nie jestem w stanie tego zaakceptować… — podsumowała Paulina Smaszcz.

Ekipa Polsatu i „Tańca z Gwiazdami” świętuje 52. urodziny Maćka Kurzajewskiego! Pojawił się nawet sam Edward Miszczak

Teraz na swoim Instagramie dziennikarz opublikował oficjalne oświadczenie w tej sprawie, z którego wynika, że toczy się postępowanie karne, a dodatkowo przestrzega przed powielaniem wypowiedzi byłej żony.

Szanowni Państwo, z uwagi na dobro mojej rodziny, mój osobisty spokój jak również z szacunku do przeszłości i mojego byłego już małżeństwa uprzejmie informuje, iż tak jak dotąd nie komentowałem, tak nie zamierzam komentować jakichkolwiek medialnych wypowiedzi pani Pauliny Smaszcz dotyczących mojej osoby czy naszego małżeństwa. Moje stanowisko nie uległo i nie ulegnie zmianie.

Kurzopki nie kupili domu, to REZYDENCJA! Już wkrótce się tam wprowadzą

Następnie informuje, że w Sądzie Okręgowym w Warszawie toczy się sprawa przeciwko Paulinie Smaszcz o naruszenie moich dóbr osobistych.

Ponadto toczą się również postępowania karne, o których szczegółach nie będę opowiadać, a w odpowiednim czasie zapewne ujrzą światło dzienne. Moim zdaniem to nie prasa, a Sąd czy inne organy ścigania są organami właściwymi i odpowiednimi do rozstrzygania tego typu kwestii i taką drogę właśnie wybrałem. Oświadczam również, że powielanie jakichkolwiek wypowiedzi pani Pauliny Smaszcz uderzających w moje dobra osobiste czy też moich synów spotka się z odpowiednimi krokami prawnymi — poświadczył dziennikarz.

Na zdj.: Paulina Smaszcz, Fot. Baranowski/AKPA