Marcin Dubiel wydał oświadczenie. „Zniszczono nie tylko mnie, ale także moich bliskich”
Marcin Dubiel pierwszy raz po "Pandora Gate" opublikował film na youtube

Sylwester Wardęga tydzień temu opublikował film, w którym oskarżył popularnych youtuberów o niemoralne relacje z małoletnimi fankami. „Pandora Gate” wywołało ogromne zamieszanie w internecie, a także poza nim. Po materiale Wardęgi, swój film wypuścił Konopskyy, który „miał wstrząsnąć polskim internetem”. W trwającym ponad godzinę materiale zaprezentowano kolejne dowody na winę Stuarta „Stuu” Burtona. Przywołane zostały również osoby takie jak: Marcin Dubiel, Boxdel, Vertez, Vojtaz, Dissowskyy i DeejayPallaside. Sprawą obecnie zajmuje się prokuratura.
Natsu zabiera głos w sprawie „Pandora Gate”. Czy partnerka Dubiela, będzie go broniła?
Marcin Dubiel wystosował oświadczenie w filmie „Ja vs Pandora Gate”
Po publikacji filmu „Pandora Gate”, Marcin Dubiel wydał oświadczenie, w którym m.in. nazwał materiał „manipulacją”. Niestety, widzów nie przekonały zaprezentowane przez niego argumenty. Po filmie Konopskyego sytuacja się pogorszyła. W czwartek na kanale youtubera pojawił się pierwszy film odnośnie afery i zarzutów wystawianych mu w internecie.
Ile Konopskyy zarobi na filmie z Pandora Gate? Kwota powala i …STALE ROŚNIE!
Youtuber z żalem opowiada o tym, co działo się w jego życiu podczas całej afery „Pandora Gate”. Wypowiada się również w sprawie samosądów i prosi o wstrzemięźliwość w obelgach kierowanych w jego stronę.
Tydzień temu udowodniono, że bardzo łatwo jest zniszczyć komuś życie. Wystarczy jeden film, aby obrócić przeciwko niemu całą Polskę. Zniszczono nie tylko mnie, ale także moich bliskich, moją rodzinę, młodsze rodzeństwo i moją mamę, do której dzwonią znajomi, pytając, jak to jest wychowywać pedofila. Ludzie wydali na mnie wyrok, a zostały im pokazane zmanipulowane fragmenty rozmów. Doradzano mi, żebym się nie odzywał i najpierw udowodnił prawdę w sądzie, ale mam dość tego, że boję się wychodzić na ulicę. Nie jestem winny! Nie jestem pedofilem i w życiu nie umiałbym kolegować się z pedofilem! Zostałem wrzucony do jednego wora ze Stuartem… – mówi z żalem Marcin Dubiel
Influencer odniósł się do udostępnionych przez Wardęgę i Konopskyego nagrań ze Stuu, a także do „zmanipulowanych” screenów jego rozmów z nastolatkami.
Wideo, które zostało pokazane, to nie jest żaden prywatny filmik z dwoma facetami próbującymi poderwać dziewczynę. To wideo wysłane na snapchatowe story, które widziało około 30 tysięcy osób. Nie nagrywałem tego specjalnie dla tej dziewczyny. […] Nigdy nie poprosiłem o żadne niestosowne zdjęcie ani żadnego sam nie wysłałem. Nigdy nie spotykałem się z żadną małoletnią osobą! […] Wyrwane z kontekstu wiadomości, ucięte w konkretnym miejscu spowodowały, że ludzie ulegli manipulacji i życzą mi śmierci. – opowiada Marcin Dubiel
W materiale poruszył również temat samego Stuarta. Tłumaczył, że traktował go zawsze jak swojego idola.
Nie ukrywam, w przeszłości byłem w niego zapatrzony. Był 4 lata starszym gościem, który niesamowicie mi imponował. Wszyscy traktowali go jako osobę godną zaufania. Przecież bez przerwy zapraszano go do śniadaniówek, programów telewizyjnych, a największe firmy nawiązywały z nim współprace reklamowe. […] Skoro tyle osób mu zaufało to dlaczego 18. letni Marcin Dubiel miał mu nie zaufać? – mówi youtuber
Lexy Chaplin komentuje film „Pandora Gate”. O wszystkim wiedziała, a nic nie zrobiła?
Następnie wyjawił wiadomości od Stuu, w których widać, że prosi on Dubiela, by o nim publicznie nie mówić. Wspomina, że były idol dobrze ukrywał swoje „podwójne życie”.
Znalazłem nawet rozmowę, po której zadzwoniłem do Wardęgi, żeby poprosić go o zostawienie Stuarta w spokoju. […] Dubiel pokazując wiadomości, dodaje: Zobaczcie co pisał do mnie Stuart i jaka była jego motywacja. Czy widzicie przyznanie się do czegokolwiek? Czy widzicie strach przed tym, że prawda wyjdzie na jaw? Nie. Bo zawsze, gdy go broniłem, powoływał się na to, że po prostu nie chce już działać w sieci, bo jest to dla niego przytłaczające i źle działa na jego psychikę. Nic przed Wami nie ukryłem. – opowiada z przekonaniem Marcin Dubiel
Youtuber mówi również o szantażu, jaki stosował na nim Stuart.
Szantażował mnie emocjonalnie, że Justyna nie może pogodzić się z tym, że on nie chce z nią być i się na nim mści. Dostawałem setki wiadomości, że ma dość, że nie chce mu się żyć i się zabije. Sam zresztą zawiozłem go do szpitala psychiatrycznego. […] Następnie Stuart wyjechał do Anglii, bo jego mama zachorowała na nowotwór. Nie miałem prawa myśleć, że przed czymś się ukrywa. – opowiada Dubiel
Czy to oświadczenie zmieni ocenę youtubera wśród jego obserwujących?

Natalia Karczmarczyk i Marcin Dubiel; instagram:marcindubiel

Natalia Karczmarczyk i Marcin Dubiel; instagram:marcindubiel

Natsu, Marcin Dubiel, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA