Robert De Niro (80 l.) jeden z najlepiej opłacanych aktorów w historii Hollywood walczy z sądzie ze swoim byłym asystentem o 5 milionów mil lotniczych (przyp. z planu frequent-flyer), które są warte ok. 60,000 dolarów. Aktor mówi, „Chce je dać swoim dzieciom”. Czyżby nie miał nic… bardziej wartościowego, by przekazać swoim potomnym?

80-letni De Niro mówi o ojcostwie, „Nie zmieniam pieluszek”

W tym tygodniu aktor zajął stanowisko w związku z toczącym się w Nowym Jorku procesem dotyczącym jego firmy Canal Productions i jego byłej asystentki Grahama Chase Robinson.

W ramach pozwu De Niro stwierdził, że Robinson ukradł mu 5 milionów mil Delta SkyMiles i jeszcze ich nie zwrócił, „To wszystko, o co proszę… zwróć moje rzeczy, zwróć mile lotnicze”.

Asystentka pozywa De Niro

Po tym, jak Robinson odeszła z pracy w firmie De Niro w 2019 roku, firma złożyła przeciwko niej pozew na kwotę 6 milionów dolarów. Twierdzili, że w godzinach pracy oglądała telewizję bez przerwy i w niewłaściwy sposób wykorzystywała „fundusz swojego pracodawcy dla własnych korzyści”. Firma zarzuca jej, że kradła także gotówkę, karty podarunkowe, vouchery, komputery i sprzęt fotograficzny.

TO przyczyna śmierci wnuka Roberta De Niro

Robinson odpowiedziała pozwem o wartości 12 milionów dolarów, zarzucając De Niro i Canal Productions naruszenie ustawy o prawach człowieka obowiązującej w Nowym Jorku. Robinson twierdziła, że De Niro skierował do niej seksistowskie uwagi i powierzył jej „stereotypowo kobiece obowiązki, niezgodne z jej stanowiskiem pracy”.