Sandra Kubicka broni Anny Lewandowskiej po wycieku zdjęć paparazzi: „Dramat naprawdę, święte krowy się znalazły”
Internauci zarzucili trenerce, że retuszuje zdjęcia.
Anna Lewandowska kilka dni temu została przyłapana przez paparazzi we Włoszech i sfotografowana w stroju kąpielowym w wodzie. Na zdjęciach widać znacznie większy brzuszek niż ten, który pokazuje na Instagramie.
Anna Lewandowska padła ofiarą hejterów
Anna i Robert Lewandowscy pluskają się w morzu na wakacjach (ZDJĘCIA)
Anna Lewandowska została mocno z tego powodu skrytykowana, od razu internauci zarzucili jej, że retuszuje zdjęcia i zakłamuje rzeczywistość.
Teraz do sprawy postanowiła odnieść się Sandra Kubicka. Nie wypowiedziała nazwiska Ani, ale można się domyślać, że chodzi właśnie o nią. Modelka zaczęła od tego, że przygotowując się do ważnych sesji, przechodzi na ścisłą dietę, a dzień przed sesją odwadnia organizm: „wiem, że nie jest to zdrowe, ale przynosi szybkie efekty„. Potem kiedy wraca do starych nawyków, przybiera na wadze nawet 7 kg.
Na dodatek podczas sesji stoi tak, że ma piękne mięśnie na brzuchu. Zdradza, że cierpi na skoliozę i chodzi „jak kaczka”, co powoduje, że brzuch wygląda na znacznie większy.
Jak ktoś rodzi dziecko, to też tak się dzieje. Przesuwają się biodra, zbiera się woda i jest to normalne. Każdy z nasz może przechodzić przez taki etap, ale żeby kobiecie cisnąć. Dramat naprawdę, święte krowy się znalazły – mówi na instastory Kubicka.
HIT! Anna Lewandowska z wielkim brzuchem i sztucznymi pośladkami tańczy do „Single Ladies”