Shannen Doherty (49 l.) o chorobie dowiedziała się w 2015 roku. Odtwórczyni roli Brendy Walsh poddała się chemioterapii i naświetlaniom, przeszła również mastektomię. W lutym 2020 roku gwiazda poinformowała, że nowotwór powrócił.

Shannen Doherty przechodzi czwarte stadium raka piersi. Chce się pożegnać z bliskimi w listach

Shannen Doherty umiera?

Z wywiadu dzielonego przez gwiazdę wynika, że choroba zaatakowała jej kręgosłup, a lekarze spodziewają się kolejnych przerzutów. O walce z rakiem aktorka opowiedziała w amerykańskim wydaniu Elle. Do rozmowy włączył się również jej mąż Kurt Iw

Shannen Doherty opowiedziała o WALCE z nowotworem. „Czuję się niepewnie”

Shannen Doherty wyznała, że lekarze w zasadzie nie dają jej szans na wyzdrowienie, ale ona sama nie traci nadziei. Podobnie myśli jej mąż.

Myślę, że ludzie wyobrażają sobie osoby w 4. stadium raka jako kogoś, kto siedzi w szarej, szpitalnej piżamie i patrzy przez okno na łożu śmierci. Ja nie widzę pacjentki chorej na raka, kiedy patrzę na Shannen. Widzę tę samą kobietę, w której się zakochałem. Jest pełna życia, wygląda zdrowo – wyznał Kurt.

Aktorka wyznała również, że nosi się z zamiarem napisania listów pożegnalnych. Planuje nagrać również filmiki dla mamy i męża, aby mogli ją oglądać, kiedy zatęsknią za nią po śmierci.

Jest pełna życia – dodał Kurt.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Kurt Iswarienko (@kurtiswarienko)

Shannen Doherty

Shannen Doherty fot. Backgrid USA / Forum