Ostatnie słowa tragicznie zmarłego kolarza Bjora Lambrechta(WIDEO)
Wtorkowy etap Tour de Pologne poświęcony był pamięci Bjorga Lambrechta - 22-letniego kolarza, który zginął w wypadku w poniedziałek. Dzisiaj kolarze wrócili do walki w wyścigu.

W niedzielę rozpoczął się 3 etap kolarskiego wyścigu Tour de Pologne. Zawodnicy ruszyli ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie do Zabrza. Młody Belg na trasie trzeciego etapu, będąc zaledwie około 100 km od mety wpadł do rowu uderzając w betonową konstrukcję. Do wypadku doszło po godzinie 16 w poniedziałek. Niestety ale reanimowany kolarz zmarł na stole operacyjnym.
Zaledwie 22 – letni zawodnik Tour de Pologne był wschodzącą gwiazdą kolarstwa.To był pierwszy od 52 lat tragiczny wypadek na Tour de Pologne. Zgon stwierdzono o godz. 17.40 w poniedziałek. Znamy szczegóły tragedii.
Tragiczny wypadek na trasie Tour de Pologne, jak zmarł Belg Bjorg Lambrecht?
Belg najechał na plastikowy odblask na asfalcie, poślizgnął się i wpadł do rowu. Wszyscy myśleli, że szybko wstanie i wróci na trasę. Jak się okazało, stało się coś tragicznego. Naprawdę nic nie wskazywało, że coś takiego może się wydarzyć. Zwykły pech, nic więcej – mówił dyrektor sportowy reprezentacji, Andrzej Sypytkowski.
Jeden z kibiców przypadkowo nagrał smartfonem moment wypadku belgijskiego kolarza Bjorga Lambrechta w miejscowości Bełk w powiecie rybnickim.
Ryszard Wiśniewski lekarz touru zdradził Polskiej Agencji Prasowej, jak przedstawiała się sytuacja z zawodnikiem tuż po przyjeździe do niego przez służby medyczne.
Mówił: „niedobrze, niedobrze, niedobrze”. W pierwszej chwili nie spodziewaliśmy się aż tak poważnych obrażeń, ale poziom cukru we krwi był zastanawiająco niski. W karetce stracił przytomność – powiedział
Trzeba było otworzyć klatkę piersiową, żeby bezpośrednio masować jego serce. W trakcie operacji zmarł z powodu ciężkich obrażeń klatki piersiowej, jamy brzusznej, z krwawieniami ze śledziony i wątroby. Od kiedy jestem na Tourze, takie zdarzenia nie mieliśmy. Przy takim uderzeniu tułowiem nie miał szansy przeżycia – dodał Ryszard Wiśniewski.
Zakres obrażeń był ogromny. Kolarz miał urwaną śledzionę i ciężkie obrażenia wątroby. Niestety, reanimowany zawodnik zmarł na stole operacyjnym. Zgon Z tego powodu, we wtorek padłą decyzja by zrezygnować ze ścigania. Etap zneutralizowano i zawodnicy kilkukrotnie oddawali cześć zmarłemu koledze.
Ruszyło śledztwo w sprawie śmierci Belga. Wciąż jest zbyt wiele niewiadomych, co to przyczyny wypadku.Prokuratura w Rybniku liczy, że uda im się dotrzeć do nagrań z wypadku. Jak można przypuszczać w charakterze świadków zostaną przesłuchani zawodnicy jadący razem z kolarzem.
Tu nie było żadnego zjazdu ani podjazdu. Nie jechał sto kilometrów na godzinę, nie zahaczył o żadną wysepkę – mówił osłupiony dyrektor wyścigu Czesław Lang.
Na miejscu tragedii przechodnie postawili znicze. Przypuszcza się, że za nieszczęściem może stać szkiełko odblaskowe na drodze, na którym kolarz mógł się poślizgnąć.
Gość | 7 sierpnia 2019
Osłupiały, a nie osłupiony, matoły..