Po 9 latach walki z nowotworem zmarł Norm Macdonald, słynny komik polskiego pochodzenia. Miał 61 lat. O odejściu aktora poinformował go jego wieloletni agent Marc Gurvitz z Brillstein Entertainment.

Lori Jo Hoekstra, wieloletnia partnerka i przyjaciółka komika, która była z Macdonaldem, gdy zmarł, powiedziała, że ​​artysta ciężko walczył z rakiem – ale był zdeterminowany, by trzymać tę walkę z dala od rodziny, przyjaciół i fanów.

„Był najbardziej dumny ze swojej komedii. Nigdy nie chciał, aby diagnoza wpłynęła na sposób, w jaki postrzegają go widzowie lub którykolwiek z jego bliskich. Norm był czystym komiksem. Napisał kiedyś, że „żart powinien kogoś zaskoczyć, nigdy nie powinien rozpieszczać”, powiedziała Hoekstra.

Norm McDonald był polskiego pochodzenia, o czym wielokrotnie mówił w mediach, a także wykorzystywał w swoich skeczach. Jego rodzice zmienili nazwisko na anglosaskie ze względu na dyskryminację, która spotykała ich w Kanadzie.

Nie żyje Gino Renni, aktor znany ze „Zbuntowanego Anioła”. Miał koronawirusa

Norm McDonald znany był z takich filmów jak “Billy Madison” z Adamem Sandlerem czy filmu Milosa Formana “The People vs. Larry Flynt. Przez lata był gwiazdą słynnego amerykańskiego show „Saturday Night Live”, a także poddawał głosy w popularnej kreskówce „Family Guy”.

Na Instagramie Norma McDonalda wspominają takie gwiazdy, jak m.in.: Alec Baldwin, Jonah Hill Conan O’Brien, czy Adam Sandler.