Syn Zenona i Danuty Martyniuków był kiedyś żonaty z Eweliną, z którą ma córkę Laurę. Teraz w rozmowie z Żurnalistą wyznał, że ślub był jedną wielką porażką i pretekstem, ponieważ spodziewali się dziecka. Choć początkowo młody Martyniuk łudził, że może coś z tego będzie, to finał ich małżeństwa zakończył się rozwodem.

„Od tego wszystkiego się zaczęło, od tego całego ślubu. To był najgorszy dzień w moim życiu, ten ślub. Bez kitu. Oboje tego nie chcieliśmy. To był jakiś cyrk. My się w ogóle nie znaliśmy (…). Ja po tej uroczystości to ona pojechała do siebie do domu, a ja do siebie do Warszawy. To dziwactwo było, to nie wiem, co to było. Porażka (…). To było czyste zło. Od razu powinienem, ja mogłem przed kościołem uciec. Ja w ogóle uciekałem z kościoła, tylko księdza spotkałem. Spotkałem też teścia, teścia olałem. Była taka lipa, nie wiem, a powinienem od razu wyjść. I gdyby tak się skończyło, było by super. Gdybym mógł cofnąć czas, to tak bym właśnie zrobił” – wyznał Daniel Martyniuk.

Daniel Martyniuk wspomina ślub z Eweliną z Russocic: „To był jakiś cyrk (…). Ja w ogóle uciekałem z kościoła!”

Była żona Daniela Martyniuka zabrała głos

Słowa o byłej żonie wielu wzburzyły, a także samą zainteresowaną – Ewelinę. Przeczytała fragment wywiadu Daniela i postanowiła się odnieść pod fragmentem wywiadu:

Nigdy w życiu nie udzieliłam wywiadu. Nigdy nie opowiadałam swojej wersji wydarzeń. Milczałam, bo wierzyłam, że spokój jest cenniejszy niż publiczna walka. A mimo to — moje imię przewija się w prawie każdym jego wystąpieniu. W każdej historii, w każdej próbie wybielania siebie – zaczęła.

Zauważa, że Daniel poczuł się pewnie, bo wiedział, że milczy: „Wiedział, że nie wchodzę w konflikty. Że nie prostuję. Że nie reaguję. I przez te lata budował swoją wersję rzeczywistości – moim i dziecka kosztem”. 

Wykorzystali moje milczenie, żeby brzmieć lepiej. Żeby zatuszować swoje błędy, a moje cierpienie.

Teraz zagroziła, że przestaje milczeć i o wszystkim opowie, jak było naprawdę:Ale dziś? Już nie milczę. Bo prawda też zasługuje na głos. Bo moje imię, moje decyzje i moja historia należą do mnie. I mam prawo ją opowiedzieć, ale z godnością i siłą” – zapowiedziała.

Daniel Martyniuk ma zakaz spotykania się z córką? Danuta Martyniuk stawia sprawę jasno

Następnie na swoim Instagramie opisała, jak z jej perspektywy wyglądał ślub i relacja z Danielem Martyniukiem. Na początku poinformowała, że zostały przekroczone pewne granice i podjęła kroki prawne: Bo ochrona mnie, mojego dziecka i mojej rodziny to mój obowiązek. I nie pozwolę już nigdy więcej, by dalej bezkarnie igrano naszym życiem”. 

Głośno mówię koniec! Nie jestem już tą samą osobą, która kiedyś znosiła milczeniem obelgi, kłamstwa i próby upokarzania. Dorosłam, dojrzałam i dziś mam odwagę powiedzieć: dość. Nie pozwolę więcej na to, by moje imię było szarpane w cudzych opowieściach, które z prawdą nie mają nic wspólnego – rozpoczęła.

Zenek Martyniuk PRZERYWA MILCZENIE! Dosadnie skomentował ostatnie wybryki syna w sieci

Następnie przeszła do meritum i oświadczyła, że złożyła wniosek o rozwód 6 lat temu i przez te lata budowała siebie na nowo:

„Leczyłam rany, odzyskiwałam spokój. To była moja droga, trudna, ale prawdziwa. Tymczasem ktoś inny najwyraźniej zatrzymał się w miejscu i wciąż żyje przeszłością, którą sam wypacza. A ja? Nie dam się wciągnąć w cudzy chaos. Bo moje dziecko jak i każdy człowiek zasługuje na świat bez manipulacji, fałszu i ciągłego rozdrapywania ran. Będę o to walczyć z całych sił. Moje decyzje to nie tylko moje życie – to także przyszłość mojego dziecka. Nie pozwolę, by dorastało w cieniu cudzych kłamstw i emocjonalnego bałaganu” – pisze była żona Martyniuka.

Instagram/danielmartyniuk89

Daniel Martyniuk, Faustyna Martyniuk, fot. Instagram.

Instagram/danielmartyniuk89

Daniel Martyniuk, fot. Instagram.

Daniel Martyniuk, fot. Instagram.

pasekkozak