Zenek Martyniuk PRZERYWA MILCZENIE! Dosadnie skomentował ostatnie wybryki syna w sieci
"Takie sprawy trzeba zatrzymać w rodzinie" - podkreślił.
Daniel Martyniuk na początku grudnia opublikował nagranie, w którym sugerował, że ojciec nie daje mu pieniędzy, a na koniec pokazał do kamery środkowy palec z dedykacją dla Zenka Martyniuka. Krótko po tym wybuchła matka 35-latka, która przyznała, że jej syn przekroczył wszelkie granice. Wyznała też, że Daniel od dłuższego czasu ma poważne problemy z używkami, a następnie wdała się w pyskówkę ze swoją synową, Faustyną, która niedawno ogłosiła, że wraz z Danielem spodziewa się dziecka.
Daniel Martyniuk znowu publikuje szokujące filmy. „Robisz wstyd najbliższym!”
W niedzielę wieczorem 29 grudnia na Instagramie Daniel Martyniuk po raz kolejny zaniepokoił swoich obserwatorów, gdy mówiąc w dość niewyraźny, bełkoczący sposób zaczął rozprawiać nad pochodzeniem rasowym Zendayi i jej cechami fizycznymi, które według niego świadczą o tym, że aktorka jest przykładem „zlepku ras”. W swoim wywodzie młody Martyniuk doszedł do wniosku, że ludzie powinni mieć dzieci tylko z osobami tego samego koloru skóry. Jako przykłady odpowiednich „mieszanek rasowych” podał… hodowle psów oraz mieszanie kolorów farb.
Na tym jednak nie poprzestał, ponieważ gdy jego ojciec szykował się do występu na Sylwestrowej Mocy Przebojów w Polsacie, 35-latek opublikował na Instagramie wulgarne nagranie, w którym w niewybrednych słowach zwrócił się do Karola Stefanowicza, znanego w sieci jako „Kolorek 07” – młodego artysty, który miał wystąpić na sylwestrowej scenie u boku Zenka Martyniuka:
Słuchaj fra***ze, jest taki układ. Bijesz się, w jakiejś freak fightowej walce. Wygrywasz, przegrywasz… 9 rund po 3 min. Jeżeli przegrywasz, zabierasz się stad, przepraszasz wszystkich i wypie***asz, do tej swojej Anglii, tam, gdzie takich dziwolągów jak ty, zbierają z tym czymś na łbie – mówił na nagraniu Daniel.
Zenek Martyniuk nie wytrzymał. W końcu skomentował zachowanie swojego syna w sieci
Choć Zenek Martyniuk przez cały ten czas zacięcie milczał i nie chciał komentować poczynań swojego syna w mediach, ostatecznie zdecydował się zabrać głos i w rozmowie z portalem ShowNews.pl odpowiedział na pytanie dziennikarki o to, czy „jest mu żal jako ojcu, że tak się zachowuje jego syn”:
No na pewno. Ja nie mam na to wpływu, tak? Ja próbuję, cały czas mu mówię, żeby się uspokoił, żeby tego, co myśli, nie umieszczał w mediach społecznościowych. Akurat on jest troszkę taki wybuchowy, to, co myśli, to od razu pisze, a wydaje mi się, że takie sprawy trzeba zatrzymać w rodzinie – wyznał.
Z kolei zapytany o to, skąd wynika takie zachowanie Daniela, „Król disco polo” przyznał, że nie umie określić wprost, jednak skłania się ku teorii swojej żony, że zawiniło bezstresowe wychowanie:
No nie mam pojęcia. Żona mówiła, że bezstresowe wychowanie, być może to. Ale ja sam byłem wychowywany bezstresowo i nie umiałbym tam kogoś, nie wiem, skrzywdzić, bić, czy jakieś tam lanie. Ja próbuję słownie. Zresztą on powinien wiedzieć, co można robić, a czego nie można, prawda?