Doda wydała OŚWIADCZENIE po wywiadzie Emila Stępnia! ,,To zaplanowana grupowa prowokacja”
Sprawa trafi na drogę sądową?

Na dzień przed opublikowaniem wywiadu z Emilem Stępniem, do redakcji trafił emocjonalny list fanów Dody, przestrzegający przed rzekomo zorganizowaną nagonką na artystkę. Kilkanaście godzin później były mąż piosenkarki publicznie zarzucił jej m.in. zażywanie narkotyków, zdrady, aborcje i przemoc psychiczną. Już godzinę po publikacji, do redakcji wpłynęło oficjalne oświadczenie pełnomocnika Dody. Na publiczne oświadczenie, także nie musieliśmy długo czekać.
Emil Stępień przerywa milczenie po rozstaniu z Dodą: „Mam dość nadstawiania drugiego policzka”
Doda nie wytrzymała. Oficjalne oświadczenie pełnomocnika po głośnym wywiadzie Emila Stępnia
Dzień przed publikacją głośnego wywiadu z Emilem Stępniem do redakcji wpłynął list podpisany przez Michała Hermaisa, administratora oficjalnego fanklubu artystki. Fani apelowali o powściągliwość w nagłaśnianiu wypowiedzi byłego męża piosenkarki oraz jego rzekomego współpracownika – Dariusza Pachuta. W ich ocenie miała to być „zorganizowana prowokacja”, wymierzona w artystkę.
Od ponad dwóch miesięcy docierają do nas niepokojące informacje świadczące o tym, że obaj panowie wspólnie planują medialną prowokację wymierzoną przeciwko Dodzie – pisali fani, dodając, że działania te mogą zagrażać zdrowiu psychicznemu wokalistki.
Następnego dnia opublikowano wywiad z Emilem Stępniem. Były mąż Dody po latach przerwał milczenie i oświadczył, że „po czterech latach zabrakło mu miłosierdzia” oraz że „ma dość nadstawiania drugiego policzka”.
W rozmowie padły poważne zarzuty: Stępień oskarżył Dodę o zażywanie narkotyków, zdrady, aborcje, stosowanie przemocy psychicznej i nadużywanie alkoholu. Opisał też sytuacje z życia prywatnego artystki, twierdząc m.in., że miała przewozić kokainę samolotem na własny użytek i „manipulować” związkami dla korzyści materialnych.
Nie szczędził również komentarzy o tym, jak według niego Doda zachowuje się wobec fanów: „Pod publikę jest miła, a na ulicy bywa opryskliwa i nieuprzejma”.
Kilka godzin po publikacji wywiadu do redakcji wpłynęło oficjalne stanowisko pełnomocnika Doroty Rabczewskiej.
Moja klientka ciężko przeszła cały związek i rozstanie z byłym mężem, czego wynikiem była depresja. Po opuszczeniu zakładu karnego, w którym Pan Emil Stępień spędził ostatnie dwa lata, stosowana przemoc psychiczna wobec Pani Rabczewskiej powróciła – czytamy w przesłanym oświadczeniu.
Pełnomocnik artystki nazwał zarzuty byłego męża „bezpodstawnymi, nieprawdziwymi i szkodliwymi”. Wskazał również, że Stępień miał zyskać sprzymierzeńca w osobie Dariusza Pachuta – byłego partnera Dody – wobec którego toczy się postępowanie w związku z oskarżeniami o stalking i nękanie.
Następnego dnia artystka zabrała głos we własnym imieniu – opublikowała na Instagramie oficjalne oświadczenie, podpisane przez swojego pełnomocnika. Dokument utrzymuje zdecydowany ton:
Działając w imieniu Pani Doroty Rabczewskiej, oświadczam, że informacje zawarte w materiale pt. „Rozmowa z Emilem Stępniem” są zmanipulowane, nieprawdziwe i zrealizowane z intencją prawdopodobnie zarobkową oraz skierowania na siebie uwagi, po 4 latach od rozwodu z powództwa Pani Doroty – podkreślono.
Emil Stępień uderza nie tylko w Dodę, ale także w Jacka Rozenka: „Zabrakło kręgosłupa, męskości”
W oświadczeniu powtórzono, że Rabczewska była ofiarą przemocy psychicznej, której skutkiem była depresja i myśli samobójcze. Zapowiedziano również reakcję prawną wobec Stępnia oraz wskazano, że Doda nie zamierza dalej publicznie angażować się w konflikt, by nie ryzykować swojego zdrowia psychicznego.
Nie pozwoli po raz kolejny zachwiać swoim zdrowiem psychicznym. Przedstawione materiały są dla niej niezwykle krzywdzące i poniżające – zaznaczono.
Zakończenie stanowi jasną deklarację: Doda zamierza skupić się wyłącznie na swojej pracy, w tym nad filmem dokumentalnym na platformie Prime Video, o którym informację również mogliśmy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu.
Przypomnijmy, że Doda została prawomocnie skazana w marcu 2024 roku na rok więzienia w zawieszeniu za udział w zastraszaniu byłego partnera, Emila Haidara. Oprócz grzywny i nawiązki, sąd orzekł również o publicznym ogłoszeniu wyroku. Dodatkowo prokuratura zabezpieczyła majątek artystki w związku z podejrzeniem udziału w sprzeniewierzeniu środków inwestorów na kwotę ponad 11 mln zł. Piosenkarka nie przyznaje się do winy, a sprawy związane z jej działalnością biznesową nadal są w toku.

Oświadczenie pełnomocnika Dody ws. wywiadu Emila Stępnia, fot. Instagram @dodaqueen

Emil Stępień w wywiadzie dla Salon24, fot. YouTube

Doda i Emil Stępień
tut | 20 maja 2025
On nie musiał nic mówić. Od zawsze wiadomo ze z Dodą jest coś nie tak , narcyz absolutny 🙂 On tylko dołożył piękną wisienke na torcie i już po Dodzie w mediach 🙂 Do tej pory to ona niszczyła ludzi publicznie, w koncu sie doigrala 🙂
Mom | 19 maja 2025
Emil to oszust. Już ma kolejne zarzuty o sprzeniewierzenie pieniędzy inwestorów. Tymi wywiadami chce się wybielić, żeby mieć kolejne ofiary do oszukania na nakręceniu nowego filmu,
Atka | 19 maja 2025
A teraz wywiad szalonego reportera
Hmm | 18 maja 2025
Ona jest spalona tylko szum sama robi i steruje tym cyrkiem i gnoji ludzi dokoła a innych ma za durni ..koniec skończyło się dzięki Emilowi dziękujemy już się ta samozwańcza królowa nie podniesie będzie śnieżyć pić itd wyjedzie oby na zawsze. Królowa jest naga’ nie żal mi tej skandalistki to było do przewidzenia a Stepien mam jaja
Echeee | 17 maja 2025
Nie powiedział w tym wywiadzie niczego, czego już nie wiedziałam o niej poza aborcjami.