Friz reaguje na oskarżenia po swoim challengu! „Trochę się pomęczyliśmy, ale nikomu NIC SIĘ NIE STAŁO”

Kilka dni temu w sieci wybuchła ogromna burza, gdy na kanale Friza pojawił się film „Challenger” z wyzwaniem, podczas którego część znanych postaci ze świata internetu miała za zadanie jak najdłużej wytrzymać w balii wypełnionej po brzegi lodem. Żarty skończyły się, gdy temperatura ciała uczestników spadła do 34 stopni, a jeden z uczestników zakończył wyzwanie w stanie krytycznym i konieczna była pomoc pogotowia ratunkowego. Po nagraniu na Friza spadła fala krytyki, a głos w sprawie zabrałą między innymi Karolina Korwin Piotrowska oraz Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który poinformował internautów, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnia przestępstwa:

Karol Wiśniewski, pseudonim ‚Friz’, doprowadził do niebezpiecznej sytuacji, w trakcie której doszło do bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia kilku osób – poinformowano we wtorek.

Karolina Korwin Piotrowska miażdży Friza: „Mózgu nie sprzedają w promocji”

Friz zabiera głos po kontrowersjach związanych ze swoim challengem

Dzień wcześniej, w poniedziałkowym wydaniu wiadomości stacji Polsat News Friza nazwano „patostreamerem”, a jego content określono jako szkodliwy społecznie. Teraz Friz zdecydował się zabrać głos i w obszernym oświadczeniu odnieść do stawianych mu zarzutów. Już na wstępie przyznał, że nie zgadza się z krytyką, która na niego spadła i sugerowaniem, że prezentuje w sieci patologiczne treści:

Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony. Mówienie o nas „patologia” to jest absolutna przesada. My zawsze byliśmy z dala od patologicznych treści, od freak fightów i tak dalej, więc totalnie tego nie kupuję i uważam, że jest przesadzone, nie? I też przede wszystkim należy pamiętać o tym, że cały nasz plan był zabezpieczony medykami, których wynajęliśmy, szczególnie na ten odcinek, żeby przez głupi challenge nie trzeba było wzywać karetki.

Następnie podkreślił, że każdy z uczestników siedział w lodowatej wodzie dobrowolnie, a cała sytuacja była pod kontrolą. W połowie wyzwania cała trójka, która wciąż siedziała w balii została poinformowana przez medyków, że godzina to maksymalny czas, który mogą spędzić w towarzystwie kostek lodu i dla bezpieczeństwa nie należy go przekraczać. Jednocześnie Friz w swoim oświadczeniu dodał, że sam miał świadomość własnych limitów i przez przeważającą większość trwania challengu czuł się dobrze:

Myślę, że ten film za bardzo pokazał to cierpienie i za bardzo był tak zmontowany i to sprowokowało wielu ludzi. No i też oczywiście czarny humor i twitchowy humor Mokrego Suchara nie pomógł w tym wszystkim. Ja znam swój organizm, wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić, ja lubię wyzwania, lubię sprawdzać swoje granice, nie czułem w tym challenge’u, że je przekraczam, dochodząc od tej godziny. Tak to wygląda, zdecydowanie na przykład gorzej czułem się po przebiegnięciu maratonu i też gorzej i dłużej dochodziłem do siebie.

Tym razem dostało się Frizowi: „Traktujesz Werkę jak przedmiot, który można ulepszać”

W dalszej części wyjaśnił, że już godzinę po wyzwaniu cała grupa udała się na jedzenie i „wszystko było git, bo nie doszli do temperatury ciała, która byłaby niebezpieczna”:

Byliśmy zdecydowanie daleko od momentu, żeby można było powiedzieć, że ktoś ryzykował życie dla contentu. Trochę się pomęczyliśmy, ale nikomu nic się nie stało. Przesadziliśmy trochę z montażem.

Na koniec Friz zapewnił, że z jego filmiku można wyciągnąć lekcję na przyszłość, więc w ostatecznym rozrachunku nagranie miało w sobie coś pozytywnego:

Ten film pokazuje w miarę dobrze, jak postępować, gdy ktoś mocno się wyziębi, albo będzie w stanie początkowej hipotermii, więc jak ktoś go oglądał, albo będzie oglądał, niech zwróci na to uwagę, bo można z tego wyciągnąć lekcję na przyszłość. No i tak, biję się w pierś z tym montażem, przesadziliśmy po prostu, natomiast no, tak to wyglądało wszystko.

Friz ujawnił zarobki swoich podopiecznych! „To są takie kwoty, że mogą je ROZWALAĆ NA GŁUPOTY”