Odpadła para, która nie była najsłabiej oceniona, ale mimo wszystko z dołu tabeli. Niestety Maciej nie ma zbyt drygu do tańca. Szkoda Lenki, która wróciła do tzg po dłuższej przerwie. Oby jeszcze kiedyś wystąpiła i dostała ucznia z potencjałem. Tak jak Agnieszka dostała Filipa, który ewidentnie ten dryg ma. Dobry jive i choreografia pomysłowa, ale pomysłowa tanecznie, a nie napchana bajerami i podnoszeniami. Wygląda na to, że to Agnieszka robi w tym sezonie najlepsze choreografie. To tancerze odpowiadają w głównej mierze za choreo w swoich parach. Choreografowie pr. są tylko do pomocy. I tu wychodzi chyba odrobinę mniejsze doświadczenie nowych tancerzy. Gdy gwiazda radzi sobie gorzej z techniką to idą w show czyli podnoszenia i akrobacje. W starszych edycjach nawet jak gwiazda była słabsza to i tak tancerze wymagali bazy tanecznej. Wczoraj widać to było u Jana, który zrobił nawet może zbyt skomplikowaną dla Pani Grażyny choreografię do paso doble. Ale lepiej taki układ niż byle jaki. Niemniej spodnie do paso dla kobiety to dziwny pomysł kostiumografki. Za to nadrobiła fryzura bardzo w klimacie. Natomiast to co się dzieje w tej edycji z walcami, angielskim, a zwłaszcza wiedeńskim jest przykre. Są to tak piękne tańce, a traktuje się je po macoszemu. Aż dziwne, że nie wkracza tu z interwencją choreograf pr. czyli Maciej Zakliczyński, który przecież specjalizuje się głównie w standardzie. Tym bardziej szkoda, bo wczoraj muzyka do tych walców była wreszcie naprawdę dobra. U Michała Barczaka w walcu doceniam wstawki baletowe, Kiedyś coś takiego zrobiła chyba Ania Głogowska z Kacprem Kuszewskim. Ale w przypadku Michała i Magdy, po których spodziewałam się pięknego walca, tych wstawek baletowych było aż za dużo. Zgadzam się tu z Rafałem Maserakiem choć ogólnie zdaje się, że wczoraj oceniał za wysoko. Ostatnio to są ucieczki od walców. Ramy zdawkowe, a masa wstawek freestylowych. Albo tak jak u Magdy Mołek, o zgrozo, bieganie. W ogóle ten odcinek był jakiś taki biegany. Magda wyglądała pięknie, ale był to niestety słaby i dziwny wiedeński. Wygląda to tak jakby Michał spuścił z tonu. Jak ma dobrą partnerkę to wszystko super, a jak taką, którą trzeba bardziej przypilnować to jakby odpuszczał. A wystarczyło zamiast partii solowych gdzie Magda nie czuje się pewnie zrobić czystego walca w ciągłym kontakcie. Tancerzem, który ma naprawdę dobre podejście do swojej uczennicy jest Albert Kosiński. Pracuje on w studiu tańca Stefano Terrazzino Mała Sycylia i widać u Alberta podobne dogłębne podejście do partnerki, takie jakie zawsze w tym pr. miał Stefano. I na koniec Marysia i Jacek. Wczoraj zanim jury się wypowiedziało pomyślałam dokładnie to co potem powiedzieli. Jedna z najfajniejszych czacz Jacka w tzg. Z jakimś takim luzem i energią. Jakby go podmienili 🙂 Super. Jeśli to zasługa Marysi to świetnie. A ona ma taki potencjał, że powinni dać sobie spokój z elementami show i skupić się na czystej turniejówce, bo ona da radę. P.S. Przenoszenie dogrywek na początek kolejnego odcinka jest bardzo dziwne. Bo jak tu się przygotowywać nie wiedząc czy się będzie tańczyć dalej, a to wszystko wzmaga też stres.
po 2. odc. | 10 marca 2025
Odpadła para, która nie była najsłabiej oceniona, ale mimo wszystko z dołu tabeli. Niestety Maciej nie ma zbyt drygu do tańca. Szkoda Lenki, która wróciła do tzg po dłuższej przerwie. Oby jeszcze kiedyś wystąpiła i dostała ucznia z potencjałem. Tak jak Agnieszka dostała Filipa, który ewidentnie ten dryg ma. Dobry jive i choreografia pomysłowa, ale pomysłowa tanecznie, a nie napchana bajerami i podnoszeniami. Wygląda na to, że to Agnieszka robi w tym sezonie najlepsze choreografie. To tancerze odpowiadają w głównej mierze za choreo w swoich parach. Choreografowie pr. są tylko do pomocy. I tu wychodzi chyba odrobinę mniejsze doświadczenie nowych tancerzy. Gdy gwiazda radzi sobie gorzej z techniką to idą w show czyli podnoszenia i akrobacje. W starszych edycjach nawet jak gwiazda była słabsza to i tak tancerze wymagali bazy tanecznej. Wczoraj widać to było u Jana, który zrobił nawet może zbyt skomplikowaną dla Pani Grażyny choreografię do paso doble. Ale lepiej taki układ niż byle jaki. Niemniej spodnie do paso dla kobiety to dziwny pomysł kostiumografki. Za to nadrobiła fryzura bardzo w klimacie. Natomiast to co się dzieje w tej edycji z walcami, angielskim, a zwłaszcza wiedeńskim jest przykre. Są to tak piękne tańce, a traktuje się je po macoszemu. Aż dziwne, że nie wkracza tu z interwencją choreograf pr. czyli Maciej Zakliczyński, który przecież specjalizuje się głównie w standardzie. Tym bardziej szkoda, bo wczoraj muzyka do tych walców była wreszcie naprawdę dobra. U Michała Barczaka w walcu doceniam wstawki baletowe, Kiedyś coś takiego zrobiła chyba Ania Głogowska z Kacprem Kuszewskim. Ale w przypadku Michała i Magdy, po których spodziewałam się pięknego walca, tych wstawek baletowych było aż za dużo. Zgadzam się tu z Rafałem Maserakiem choć ogólnie zdaje się, że wczoraj oceniał za wysoko. Ostatnio to są ucieczki od walców. Ramy zdawkowe, a masa wstawek freestylowych. Albo tak jak u Magdy Mołek, o zgrozo, bieganie. W ogóle ten odcinek był jakiś taki biegany. Magda wyglądała pięknie, ale był to niestety słaby i dziwny wiedeński. Wygląda to tak jakby Michał spuścił z tonu. Jak ma dobrą partnerkę to wszystko super, a jak taką, którą trzeba bardziej przypilnować to jakby odpuszczał. A wystarczyło zamiast partii solowych gdzie Magda nie czuje się pewnie zrobić czystego walca w ciągłym kontakcie. Tancerzem, który ma naprawdę dobre podejście do swojej uczennicy jest Albert Kosiński. Pracuje on w studiu tańca Stefano Terrazzino Mała Sycylia i widać u Alberta podobne dogłębne podejście do partnerki, takie jakie zawsze w tym pr. miał Stefano. I na koniec Marysia i Jacek. Wczoraj zanim jury się wypowiedziało pomyślałam dokładnie to co potem powiedzieli. Jedna z najfajniejszych czacz Jacka w tzg. Z jakimś takim luzem i energią. Jakby go podmienili 🙂 Super. Jeśli to zasługa Marysi to świetnie. A ona ma taki potencjał, że powinni dać sobie spokój z elementami show i skupić się na czystej turniejówce, bo ona da radę. P.S. Przenoszenie dogrywek na początek kolejnego odcinka jest bardzo dziwne. Bo jak tu się przygotowywać nie wiedząc czy się będzie tańczyć dalej, a to wszystko wzmaga też stres.
Kupala | 10 marca 2025
Daria niby Syta, a zebra wystaja