„Mam prawie 50 lat i nigdy nie czułam się tak świetnie”. Zobaczcie jak Beata Tadla wyglądała w młodości (FOTO)
Dziś dziennikarka kończy 50 lat!

Beata Tadla urodziła się 14 czerwca 1975 roku. Dziś obchodzi 50 lat. Obecnie jest to jedna z najpopularniejszych, polskich dziennikarek i prezenterek radiowych oraz telewizyjnych. Prywatnie żona Michała Cebuli i mama Jana Kietlińskiego, którego doczekała się z pierwszym mężem Radosławem Kietlińskim.
Swoją przygodę z dziennikarstwem zaczynała jeszcze w trakcie studiów w takich rozgłośniach jak: Eska, Super FM czy Plus. Telewizyjny debiut zaliczyła na antenie TV Puls, a później związała się ze stacją TVN, gdzie miała okazję prowadzić programy czy magazyny informacyjne. Później przeniosła się do TVP, a następnie wróciła do radia i internetowego programu Onetu. W lutym 2024 Tadla powróciła po ośmiu latach do Telewizji Polskiej, gdzie współprowadzi wraz z Tomaszem Tylickim czy Robertem El Gendym program „Pytanie na śniadanie”.
Choć o karierze Beaty Tadli można by było rozpisywać się godzinami, to warto zwrócić uwagę, że dziennikarka od jej początków zaliczyła spektakularną przemianę. To właśnie jej metamorfoza jest żywym świadectwem tego, że wiek to tylko liczba, a radykalne zmiany, które wprowadziła sprawiły, że dziś jest zupełnie inną osobą.
Jej początki wizerunkowe w mediach i show-biznesie raczej nie należały do najlepszych. Wszystko za sprawą pstrokatych i czasem nieco kiczowatych looków, które wybierała.
Z czasem Tadla zaczęła ubierać się bardziej elegancko i stonowanie, a nawet ciemne włosy zamieniła na blond pasemka. Później zdała sobie jednak sprawę, że to nie jej kolor i zbyt krótka długość, dlatego od lat pozostaje w dłuższych i ciemnobrązowych włosach.
Beata Tadla w pewnym momencie swojego życia zdecydowała się, że zawalczy o swoją sylwetkę i nowy wizerunek, co faktycznie zaowocowało spektakularnymi efektami. Już w zeszłym roku media informowały, że dziennikarka schudła niemal 20 kg. Wszystko za sprawą kilku zmian, co jak sama podkreśla, robi przede wszystkim z myślą o zdrowiu, bo mierzy się m.in. z kandydozą czy pewnymi nietolerancjami pokarmowymi.
Trudno nie zauważyć, że obecnie Tadla wygląda znacznie szczuplej niż kiedyś, a jakiś czas temu pokazała nawet zdjęcie swojej przemiany oraz zdradziła, co stoi za jej sukcesem sylwetkowym.
„Nie ma tu żadnych ukrytych znaczeń, presji, obrażania, nie ma innych intencji. Wreszcie dobrze ustawiłam cel: zdrowie (nie bikini body w trzy tygodnie), regularnie ćwiczę – pilates, nordic walking, pływanie – bo lubię (ciało ma mi służyć do późnej starości), jem to, co mi służy (nie wierzę w uniwersalne diety), nie piję alkoholu, umiem już organizować czas, badam się, uczę się, nie chodzę na skróty, kocham, jestem kochana” – pisała Tadla na Instagramie.
Choć Beata Tadla od lat kojarzy się z powagą studia informacyjnego i elegancją przed kamerą, to prywatnie kobieta pełna energii i pasji do sportu. Dziennikarka wraz z mężem Michałem niedawno postanowili zostać właścicielami studia pilatesu w Warszawie. Dziennikarka nie ukrywa, że całe przedsięwzięcie wymagało od niej dużego wysiłku, ale jest szczęśliwa ze swojego nowego „dziecka”.
„Ostatnie miesiące to niezwykle intensywny czas – kursy, szkolenia, zdobywanie nowej wiedzy, zastanawianie się, jak pogodzić wszystkie obowiązki, inwestowanie monet, znajdowanie wartościowych ludzi, zaangażowanie w materię, która jest już coraz mniej obca, choć była kosmosem” – mówiła Tadla na Instagramie.
Beata Tadla mimo upływu czasu, tak naprawdę dziś czuje się kobietą spełnioną i atrakcyjną, bo jak sama kiedyś pisała: „Mam prawie 50 lat i nigdy nie czułam się tak świetnie”.
Ares | 15 czerwca 2025
Pani Beata Tadla piękna kobieta jest ona ładna ma figura jest bardzo atrakcyjna jest ona ładny ma uśmiech zawsze lubi się podobać mężczyznom otochodzi