Julia Wieniawa opowiedziała o swojej chorobie: „Wszyscy myśleli, że imprezuję”

Julia Wieniawa od lat choruje na hashimoto. Często podkreśla, że ze względu na chorobę, zdrowe nawyki są dla niej bardzo ważne. Tydzień temu opublikowała filmik na TikToku, na którym pokazała stare zdjęcia ze ścianek. Zdradziła, że jeszcze wtedy nie wiedziała o swojej niedoczynności tarczycy:

Pewnie mi nie uwierzycie, ale to ja kilka lat temu. Co poszło nie tak? Nieleczone Hashimoto, nieleczona niedoczynność tarczycy, niska samoocena i tuszowanie jej sztucznymi rzęsami. W tamtym okresie bardzo źle się ze sobą czułam i tak naprawdę nie wiedziałam, co się dzieje, a swoją niepewność siebie chowałam pod takim mocnym makijażem. Opuchliznę na twarzy usprawiedliwiałam tym, że jestem niewyspana, przemęczona, a może to po prostu młodość i tak wygląda mój „baby face”. Otóż nie. To wszystko to były objawy choroby – tłumaczyła wówczas Wieniawa.

Julia Wieniawa pokazuje stare zdjęcia: „Niska samoocena i tuszowanie jej sztucznymi rzęsami”

Julia Wieniawa o hashimoto

Julia Wieniawa w poniedziałek pojawiła się w „Dzień Dobry TVN”, aby opowiedzieć o swojej chorobie szerszej publiczności. Porównała siebie do bańki mydlanej:

W tamtym okresie czułam się bardzo źle, jak bańka mydlana, która zaraz pęknie, miałam obrzęki na powiekach, wstawałam rano i nie miałam oczu, byłam tak opuchnięta – mówiła Julia.

Wytłumaczyła widzom, że przy Hashimoto człowiek jest senny, wypadają mu włosy, a dziewczyny mają trądzik i nie wiedzą, skąd się bierze. Zdradziła, że przez chorobę miała trudności w szkole:

W szkole byłam nieskupiona, przysypiałam na lekcjach, wszyscy myśleli, że jestem abnegatką, że imprezuję po nocach. Miałam stany lekko depresyjne, wiem, że depresja to mocne słowo, ale miałam obniżoną samoocenę – ujawniła.

Julia Wieniawa pokazuje na zdjęciu, jak puchnie przez chorobę tarczycy (Instagram)

Przyznała, że kompleksy ukrywała pod sztucznymi rzęsami i mocnym makijażem.