Julia Wieniawa i jej chłopak Nikodem Rozbicki właśnie zrobili sobie świąteczny prezent. Jest nim mały szczeniaczek, tajemniczej rasy, którą aktorka określiła jako „cavapoo”. Julia „radość” z „nowego członka rodziny” opublikowała za pośrednictwem posta i relacji na Instagramie. Pomimo wielu gratulacji i zauważenia przez fanów, że wspólny zakup psa oznacza „przejście do kolejnego etapu” ich związku, pojawiły się też pytania o to, co się stało z poprzednimi, dwoma psami Julii.

„Klasyk” jest u Antka.

W swoim najnowszym poście na Instagramie Julia Wieniawa opublikowała zdjęcie na którym ona i Nikodem Rozbicki tulą czule małego szczeniaczka.

Poznajcie naszego nowego członka rodziny. BOWIE. – podpisała zdjęcie gwiazda.

Pod postem zaroiło się od gratulacji i zachwytów nad urodą pieska. Przyjaciele Wieniawy zauważyli, że tym samym jej związek przeszedł do kolejnego etapu.

Welcome to Chapter 2 – napisała Izabella Budryn.

Maffashion zaś stwierdziła, że to jej „wymarzone imię dla psa”

Fani Julii Wieniawy zauważyli, że aktorka miała już dwa psy, jednak żaden z nich nie jest aktualnie z nią.

Co nowy chłopak to nowy pies. Co z poprzednimi pupilami? Zapomniane? – napisał jeden z fanów, zyskując wiele „like’ów” pod swoim komentarzem.

Dla przypomnienia, Julia Wieniawa, będąc w związku z Antkiem Królikowskim również zdecydowała się na wspólny zakup psa. Miała także psa o imieniu Gucio, który ostatecznie zamieszkał z mamą gwiazdy.

Aktorka postanowiła odnieść się do tej fali krytyki, bowiem nie był to jedyny negatywny komentarz dotyczący nowego nabytku gwiazdy.

Nie rozumiem tych komentarzy. Klasyk (poprzedni pies Wieniawy, red.) jest Antka. Nie będę opisywać prywatnych okoliczności w jaki sposób pożegnałam się z Klasykiem, ale najważniejsze, że jest mu dobrze i jest zdrowy.. – napisała.

Fani wytknęli jej także, że zdecydowała się na zakup psa, zamiast przygarnięcie go z schroniska.

Taki przykład daje influencerka  tyle pieskow (od wyboru do koloru) marznie w samotności w schroniskach, można wybrać charakter, który będzie odpowiadał, wyglad (co jest żenujące, ale dla takich osób jak Julia widocznie ważne). Wstyd, teraz ile takich zakompleksionych dziewczynek chcących być jak Julia pobiegnie kupić najpierw jej szminkę, legginsy, a później psa takiego jak ma Julia zamiast zaadoptować. Dokąd ten świat zmierza – pisała jedna z obserwatorek.

A Wy jakie macie zdanie na temat kupowania zwierząt?