Kinga Rusin grzmi po słowach Otylii Jędrzejczak. Pływaczka odpowiada!
Prosi o poprawienie swojego wpisu na Instagramie.

Kinga Rusin nie boi się wyrażać swoich poglądów i opinii. Często w ostrych słowach krytykuje obecną władzę w mediach społecznościowych. Teraz zareagowała na udział rosyjskich sportowców na międzynarodowych zawodach.
Kinga Rusin uderza w Otylię Jędrzejczak
Jak powszechnie wiadomo, Międzynarodowy Komitet Olimpijski zgodził się na to, aby Rosjanie uczestniczyć w Igrzyskach Olimpijskich. Wielu sportowców było tym faktem oburzonych, ale niektórzy z nich nie mieli nic przeciwko, jak Otylia Jędrzejczak. Stwierdziła na antenie Polsat News, że należy poszukać odpowiednich rozwiązań dla tych, którzy są przeciwni wojnie.
Kinga Rusin skomentowała słowa pływaczki na swoim Instagramie. Na początku przypomniała wszystkim, co dokładnie powiedziała Jędrzejczak:
Przejazdem w Barcelonie. PS. Otylia Jędrzejczak (i pewnie nie tylko ona) uważa, że należy dopuścić rosyjskich sportowców do międzynarodowych zawodów, o ile podpiszą deklarację, że są „przeciwko wojnie”. (Na antenie Polsat News stwierdziła: ”Uważam, że ci sportowcy, którzy nie popierają [wojny], powinni mieć możliwość startu (…)” oraz „Jeżeli taki zawodnik podpisze deklarację, że nie popiera wojny, to też automatycznie sprzeciwia się temu, co się dzieje”) – cytuje dziennikarka.
Natomiast Kinga Rusin jest innego zdania. Uważa, że „No war” (red. bez wojny) „to piękne i jednocześnie niewiele mówiące hasło, pod którym każdy bez wyjątku (z Putinem, „orędownikiem pokoju”, na czele) chętnie się podpisze”.
Pytanie do Pani Otylii. Czy zgadza się by deklarację doprecyzować (poniżej propozycja) i czy myśli, że w takiej formie rosyjscy sportowcy ją podpiszą? Bo przecież nie o świstek papieru i „czyste sumienia” działaczy i organizatorów zawodów tu chodzi, prawda? – pyta Rusin.
Kinga Rusin ma 51 lat? To niemożliwe! Jej ciało mówi co innego
Poniżej propozycja dziennikarki wzoru, który mogliby podpisać rosyjscy zawodnicy:
„Nie popieram wywołanej przez mojego prezydenta, Władimira Putina, barbarzyńskiej wojny. Potępiam rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie, ludobójstwo cywilów, torturowanie jeńców, gwałty, porwania dzieci, bombardowania obiektów cywilnych. Sprzeciwiam się bezprawnemu okupowaniu przez Rosję terenów należących do niezależnego państwa, jakim jest Ukraina. Uznaję Krym za integralną część Ukrainy. Mówię „nie”bezprecedensowemu niszczeniu ukraińskiej infrastruktury gwarantującej ludności cywilnej prąd czy wodę. W przypadku zdobycia medalu, nie odbiorę gratulacji i odznaczeń od władz mojego kraju, Rosji, dokonującego aktualnie zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości”.
Na tym jednak nie skończyła. Rusin wspomniała o ukraińskich zawodnikach: „A co w przypadku konkurencji, w których zabraknie ukraińskich sportowców, bo zginęli z rąk ruskich zbrodniarzy broniąc swojej ojczyzny. Czy ta deklaracja wystarczy czy powinniśmy ją wtedy rozszerzyć o kondolencje dla rodzin ofiar…?!!”.
Czy widać absurd całej sytuacji i jakichkolwiek deklaracji?!! Wiadomo, że nie mogą tej deklaracji podpisać ze względu na swoje bezpieczeństwo, a z kolei bez podpisania takiego oświadczenia nie wiadomo, co naprawdę myślą i czy przypadkiem nie „miłują” pokoju w taki sposób jak sam Putin – napisała Kinga Rusin.
Otylia Jędrzejczak nie zostawiła tego bez komentarza. Do redakcji Pudelka biuro prasowe pływaczki przesłało list, w którym możemy przeczytać, że źle została zrozumiana:
Odnoszę wrażenie, iż nie do końca prawidłowo zrozumiała Pani wypowiedź Pani prezes. W wywiadzie tym prezes Otylia Jędrzejczak wskazała, że błędem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego był fakt, iż od razu po rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie wydano zakazu startu dla Rosjan i Białorusinów w igrzyskach olimpijskich, a obecnie decyzję de facto zrzucono na światowe federacje sportowe – czytamy.
Następnie zwróciła się do Kingi Rusin, aby skorygowanie swojego wpisu na Instagramie. Biuro prasowe prezes Polskiego Związku Pływackiego tłumaczy, że „w wywiadzie Otylia Jędrzejczak wskazała, że błędem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego był fakt, iż od razu po rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie wydano zakazu startu dla Rosjan i Białorusinów w igrzyskach olimpijskich, a obecnie decyzję de facto zrzucono na światowe federacje sportowe”.
„Dlatego w nawiązaniu do przedstawionych rekomendacji przez MKOL do federacji światowych wskazała jedynie, że należy poszukać rozwiązania, które może uchronić innych zawodników przed bardzo trudną sytuacją. A chodzi o start w imprezach sportowych zawodników z Rosji i Białorusi, ale tylko tych, którzy sprzeciwiają się wojnie i podpiszą deklarację w tej sprawie. Podała konkretny przykład zawodniczki z Białorusi.
Pani Otylia Jędrzejczak podkreśliła, iż podpisanie takiego dokumenty wiązałoby się także ze startem w reprezentacji uchodźców jak ta stworzona przez MKOL na IO w Tokio. Nawiązała także do sytuacji białoruskiej pływaczki Alaksandry Harasimienii, która dziś ze swoją fundacja walczy o pomoc sportowcom sprzeciwiającym się władzy w Białorusi i Rosji (za co sportowcy często są skazywani na karę więzienia w swoim kraju).
Dzieci Otylii Jędrzejczak są już takie DUŻE. Pokazała ich urocze zdjęcie
Proszę zwrócić uwagę również na kolejną wypowiedź prezes Otylii Jędrzejczak, w której podkreśliła ona, iż zarząd Europejskiej Federacji Pływackiej, którego prezes Jędrzejczak jest członkiem, jest przeciwny dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do startów. – Jako Europa walczymy o to, by nie było tej możliwości – powiedziała.
Podkreślała także to, iż federacje światowe dziś muszą same odnieść się do rekomendacji MKOL i podjąć decyzje. Na przykład światowa federacja pływacka podjęła decyzję o powołaniu niezależnej komisji, która ma szczegółowo opracować procesy i zasady wdrażania zawodników. Propozycja ta następnie będzie poddana pod dyskusję i decyzje zarządu światowej federacji.
W nawiązaniu do Pani wpisu na Instagramie prosimy o jego poprawienie zgodnie z całą treścią wywiadu. Jest oczywiste, że nie chodzi o „świstek papieru”, a o rzeczywistą deklarację, która – pewnie Pani to przyzna – raczej nie przyniosłaby poparcia dla tych sportowców reżimów Putina czy Łukaszenki. Rekomendacje podpisania oświadczenia została także wydana w przypadku Igrzysk Europejskich”.

scena z: Otylia Jędrzejczak, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA

Otylia Jędrzejczak/fot. AKPA

Kinga Rusin, fot. Piętka Mieszko/AKPA

Kinga Rusin, Czarek Lis, SK:, , fot. Baranowski/AKPA