Olga Frycz półtora roku temu powitała na świecie pierwsze dziecko – Helenkę. Niestety szybko została samotną matką, bo już kilka miesięcy po porodzie rozstała się z ojcem córki – Grzegorzem Sobieszkiem.

Olga Frycz – Instagram

Natomiast aktorka świetnie sobie radzi w wychowywaniu córki. W listopadzie udała się z Helenką w długą podróż do Indonezji. Chętnie pokazywała na swoim Instagramie, jak przebiega samodzielny urlop z małym dzieckiem.

Olga Frycz rozstała się z partnerem. Wydała oświadczenie

Z kolei wczoraj podzieliła się z fanami samotną podróżą pociągiem:

W drodze na dworzec w moje dziecko wstąpił demon. Była „marudna” (delikatnie mówiąc). W kolejce po bilet ludzie patrzyli na mnie z politowaniem. Sytuacja była na tyle poważna, że już nawet czupaczups truskawkowy nie dawał rady. Na peronie tłum ludzi, ja z wózkiem i drącym się dzieckiem stałam w krótkim rękawku wyrozbierana bo zły nastrój córki sprawił, że zimne poty mnie oblały. Byłam zawstydzona i zażenowana, że ni w ząb ni w oko nie umiałam sobie poradzić z moim bąbąbąbelkiem. Wstyd na cały centralny. A niby taka @toja_mama paniusia od dziecka specjalistka psia mać – wyznała aktorka.

Następnie niespodziewanie pojawiła się aktorka, Adrianna Biedrzycka:

I nagle podeszła Ona -Adrianna Biedrzyńska i mnie bladą, z opuchniętymi oczami wyściskała. Szybko zapytała :„A gdzie to dziecko ma…(tu zbladłam jeszcze bardziej bo czapeczki dziecko nie miało już na głowie przyznać muszę)… czerwoną kokardkę”? No a ja na to, że nie ma czerwonej kokardki, ale ma różowy kombinezon …co za idiotyczna odpowiedź. Nie skumałam o co chodzi z kokardką. Adrianna wyciągnęła z torby czerwoną wstążkę i zawiązała kokardę na wózku – relacjonuje Frycz.

Nagle dziecko przestało płakać i przespało dwie godziny w pociągu. Olga nie może powstrzyma emocji – pisze, że uwielbia tę kobietę za niesamowitą energię.

 Adrianna powiedziała, że ludzie nas zjedzą za te zabobony,ż e wezmą za wariatki, ale w takich sytuacjach ja wierze w cuda i jeśli nawet Adrianna miałaby wykonać wokół wózka jakiś transowy taniec to chętnie bym się przyłączyła byleby tylko nastała cisza – pisze aktorka.

Olga Frycz pokazuje, jak wyglądała w CIĄŻY – tłumaczy, dlaczego nie zrobiła sobie wtedy sesji zdjęciowej

Tłumaczy, że czerwona kokardka i intensywność jej koloru ma przyciągać wzrok jako pierwsza przez, co osoba z urocznymi oczami spogląda najpierw na nią i tam zostawia urok, po czym może bezpiecznie spojrzeć na dziecko ….

Już teraz sobie przypomniałam, że rano przed wyjazdem na dworzec przyszedł do nas listonosz i przyniósł listy z zarządu dróg miejskich i ze skarbówki. Następnym razem najpierw przez lekko uchylone drzwi pomacham mu przed nosem kokardką. Ps. Oczywiście powiedziałam Adrianie, że kocham ją między innymi za role Ewy w filmie „Nad rzeką której nie ma”. Porozmawiałyśmy również o dzierganiu i wyszywaniu (czyli naszym wspólnym hobby) oraz o jej spektaklu „Kobieta idealna” ,który grają dziś w Świdnicy – zakończyła Frycz.

View this post on Instagram

🤷🏼‍♀️W drodze na dworzec w moje dziecko wstąpił demon.Była „marudna” (delikatnie mówiąc). W kolejce po bilet ludzie patrzyli na mnie z politowaniem.Sytuacja była na tyle poważna, że już nawet czupaczups truskawkowy nie dawał rady. Na peronie tłum ludzi, ja z wózkiem i drącym się dzieckiem stałam w krótkim rękawku wyrozbierana bo zły nastrój córki sprawił, że zimne poty mnie oblały.Byłam zawstydzona i zażenowana,że ni w ząb ni w oko nie umiałam sobie poradzić z moim bąbąbąbelkiem.Wstyd na cały centralny. A niby taka @toja_mama paniusia od dziecka specjalistka psia mać. I nagle podeszła Ona -Adrianna Biedrzyńska i mnie bladą, z opuchniętymi oczami wyściskała. Szybko zapytała :„A gdzie to dziecko ma…(tu zbladłam jeszcze bardziej bo czapeczki dziecko nie miało już na głowie przyznać muszę)… czerwoną kokardkę”? No a ja na to, że nie ma czerwonej kokardki ale ma różowy kombinezon …co za idiotyczna odpowiedź. Nie skumałam o co chodzi z kokardką.Adrianna wyciągnęła z torby czerwoną wstążkę i zawiązała kokardę na wózku. Dziecko płakać przestało w jednym momencie i przespało dwie godziny w pociągu.Uwielbiam tę kobietę, aktorkę. To wspaniały człowiek z niesamowicie dobrą energią. Adrianna powiedziała,że ludzie nas zjedzą za te zabobony,że wezmą za wariatki, ale w takich sytuacjach ja wierze w cuda i jeśli nawet Adrianna miałaby wykonać wokół wózka jakiś transowy taniec to chętnie bym się przyłączyła byleby tylko nastała cisza. Czerwona kokardka i intensywność jej koloru ma przyciągać wzrok jako pierwsza przez co osoba z urocznymi oczami spogląda najpierw na nią i tam zostawia urok, po czym może bezpiecznie spojrzeć na dziecko …. już teraz sobie przypomniałam, że rano przed wyjazdem na dworzec przyszedł do nas listonosz i przyniósł listy z zarządu dróg miejskich i ze skarbówki. Następnym razem najpierw przez lekko uchylone drzwi pomacham mu przed nosem kokardką. Ps. Oczywiście powiedziałam Adrianie, że kocham ją między innymi za role Ewy w filmie „Nad rzeką której nie ma” ❤️ 😊 Porozmawiałyśmy również o dzierganiu i wyszywaniu (czyli naszym wspólnym hobby) oraz o jej spektaklu „Kobieta idealna” ,który grają dziś w Świdnicy 😃 @adrianna_biedrzynska 🧚🏼‍♂️

A post shared by Olga Frycz (@tojafrycz) on