Bliscy przeczytali, że Sandra Kubicka jest utrzymanką. Modelka się wściekła: to krzywdzące!
"Chciałabym leżeć i kwiczeć, nie martwić się o pieniądze" - podsumowała.
Sandra Kubicka od lat jest obecna w polskim show-biznesie. Kiedy zrezygnowała z modelingu, to rozwinęła swoją karierę jako influencerka i bizneswomen. Na samym Instagramie obserwuje ją aż 997 tysięcy obserwatorów. Oprócz działalności w social mediach ma także własny catering dietetyczny i z powodzeniem realizuje się jako prowadząca programy telewizyjne. Nic więc dziwnego, że gdy rodzina Sandry Kubickiej przeczytała o niej w komentarzach, że jest utrzymanką, to bardzo się przejęła. Influencerka zabrała głos w tej sprawie.
Bliscy Sandry Kubickiej walczą z hejtem. Czytają o modelce straszne rzeczy
Bizneswomen udostępniła w poniedziałek po południu relacje na Instagramie, w których opowiedziała o tym, że jej rodzina czyta artykuły na jej temat. Okazuje się, że często pod tymi treściami znajdują niepochlebne komentarze na temat Sandry Kubickiej. Najbardziej bliskich celebrytki zabolały słowa na temat tego, że jest „utrzymanką”. Modelka stanowczo zaprzeczyła tym plotkom i podkreśliła, że jest matką oraz bizneswomen na pełen etat:
Wczoraj przyszli do mnie moi bliscy znajomi i tak sobie rozmawialiśmy. Nie czytam artykułów i komentarzy na mój temat. Kompletnie nie korzystam z Facebooka. To moim bliskim, mojej rodzinie te artykuły wyskakują. Nie mam wpływu na to, co oni przeczytają. Przez te wywiady, których Alek udziela, że jestem matką 24/7 i ciągle opiekuję się dzieckiem i cały czas pracuję, a jego wiecznie nie ma, bo on jest wiecznie w pracy itd. pojawiają się krzywdzące komentarze. Nawet nie trzeba klikać w artykuł, żeby je zobaczyć — powiedziała Sandra Kubicka na Instagramie.
Sandra Kubicka znów zabrała głos po wywiadzie Lipińskiej: „Jej wypowiedzi nie trzymają się kupy”
Następnie dodała, że nie czuje potrzeby opowiadania innym, ile pieniędzy zarabia i nie musi się z tym obnosić, ale denerwują ją komentarze internautów, którzy twierdzą, że jest utrzymanką i tylko zajmuje się dzieckiem:
Moja godność nigdy mi na to nie pozwoliła w życiu, żeby być czyjąś utrzymanką. Widzę, że moja rodzina i bliscy to czytają i są sfrustrowani, zdenerwowani i mają ochotę wybuchnąć i się odezwać. Ale powiem wam, co jest przykre, bo teraz jest sytuacja trochę inna, bo jestem mamą. Gdy urodziłam syna, to chciałabym zostać trochę w domu. Chciałabym nie musieć pracować, ale ja miesiąc po porodzie wróciłam do pracy, bo nikt za mnie rachunków nie zapłaci i takie komentarze są w cholerę przykre oraz krzywdzące. Jestem matką pracującą — zajmuję się synem i pracuję — podkreśliła Sandra Kubicka.
Sandra Kubicka SKARŻY się na wieczorne wyjścia: „To moje pierwsze i ostatnie tak późne wyjście”