Doda przez wiele lat pozostawała w konflikcie z licznymi gwiazdami polskiego show-biznesu. Artystka miała na pieńku między innymi z Agnieszką Woźniak-Starak, Kubą Wojewódzkim czy Edytą Górniak. Z tą ostatnią całkiem niedawno się pogodziła, jednak jej relacje z pozostałą dwójką pozostały napięte.

W 2022 roku wydawało się, że Doda i Kuba Wojewódzki po raz kolejny zakopali topór wojenny, gdy artystka została zaproszona do jego podcastu „WojewódzkiKędzierski”, gdzie miała promować swój nowy album „Aquaria”. Szybko okazało się jednak, że zamiast rozmawiać o jej płycie, prowadzący wywlekał brudy z jej przeszłości, co spowodowało, że Doda po zaledwie 20 minutach przerwała wywiad i wyszła ze studia.

Później piosenkarka w jednym z wywiadów podkreśliła, że nie jest już tą znaną skandalistką sprzed lat i się zmieniła, a co za tym idzie nie zamierza dawać się wciągać w kolejne konflikty i skandale.

Doda wróciła do TVN! Małgorzata Rozenek i Agnieszka Woźniak-Starak uciekają przed nią w popłochu

Doda wspomina konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak i programem „Na językach”

Teraz Doda, która zgodnie z zapowiedziami powoli zbliża się do końca swojej muzycznej kariery pojawiła się u Żurnalisty, by pozamykać kolejne wątki ze swojej przeszłości. W trakcie rozmowy poruszono między innymi jej konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak (wówczas Szulim) i programem TVN-u „Na językach”. Piosenkarka zapowiedziała, że temat zostanie głębiej omówiony w jej filmie dokumentalnym, który wkrótce będzie miał swoją premierę na Amazon Prime. Zdobyła się jednak na krótką refleksję dotyczącą tamtych wydarzeń i przyznała, że ówczesną aferę najgorzej znieśli jej rodzice, w tym mama:

Z mojej strony wyglądało to tak, że moja matka była zapłakana co sobota, czy co niedziela… nie pamiętam, kiedy była ta emisja. Bardzo nie lubię, kiedy moja mama cierpi. Koniec końców zachorowała na nowotwór z tych nerwów.

Również fani piosenkarki nie byli zadowoleni z tego, jak ją traktowano, podpisywano więc liczne petycje:

Miałam bardzo dużo żalu i złości, moi fani pisali petycję, podpisało to kilkadziesiąt tysięcy ludzi, żeby nie ciągnąć tego tematu mojej matki i mojego ojca. Tam w międzyczasie ja jeszcze spadłam ze sceny, miałam problem z szyją, więc ten program „Na językach” uznał, że będzie rzucał moją podobizną kartonową w ludzi na ulicy i się śmiał, że „jest połamana, bo nikt nie złapał”. To nie było zbyt zabawne, ponieważ ja wtedy chodziłam w tym kołnierzu ortopedycznym i też petycję napisali ludzie, którzy są po jakichś kontuzjach, w pewnym stopniu niepełnosprawni, że ich to boli, w żadnym stopniu nie śmieszy i dlaczego taki program ma w ogóle rację bytu.

Doda wróciła do konfliktu z Agnieszką Woźniak-Starak w HejtParku

Następnie podkreśliła, że wielokrotnie dawała szansę na deeskalację konfliktu, jednak nigdy jej nie wykorzystano:

(Ten program – przyp.red) też miał dużo spraw sądowych z tego co pamiętam, nie tylko ode mnie, więc było bardzo dużo wcześniej możliwości, żeby nie doszło do najgorszego. Nikt z nich nie skorzystał, cały czas to było eskalowane, a ja cały czas musiałam patrzeć, jak moja matka płacze.

N/z Dorota Rabczewska Doda , Agnieszka Szulim 40. urodziny TVP2, Model Release: no, Credit line: Krzysztof Kuczyk / Forum

Doda tłumaczy się z przerwania wywiadu u Wojewódzkiego: „Nie będę robić promocji jego podcastowi moimi traumami”

Doda o relacjach z Kubą Wojewódzkim. Nie kryła rozgoryczenia

Z kolei zapytana o swoją relację z Kubą Wojewódzkim, Doda przyznała, że od samego początku ich stosunki były burzliwe i częściowo dla niej niezrozumiałe:

Była bardzo burzliwa, tragiczna tak naprawdę. Kuba mnie bardzo nie lubił, nie wiem dlaczego, ciężko stwierdzić. W każdym odcinku, czy to było na początku w Polsacie, czy później w TVN-ie używał mnie jako symbol, niezależnie w jakim dialogu, niezależnie w jakim kontekście i sprawie, do tego żeby albo mnie trochę wyśmiać albo obrazić. W każdym razie byłam zawsze w każdym odcinku. I sobie myślałam: „albo się we mnie kocha albo za coś mnie nienawidzi” ale jedna i druga sytuacja była dla mnie totalnie abstrakcyjna. Zwłaszcza, jak my się widywaliśmy na jakichś imprezach, to on wydawał się być dosyć przyjazny i to był dla mnie taki dysonans, w ogóle nie rozumiałam dlaczego.

Jeszcze wtedy nie umiałam grać w ten show-biznes i nie wiedziałam, że to jest takie dwulicowe, że ludzie klepią cię po plecach, a potem tak czy siak robią z ciebie szmatę do podłogi i robią to z totalnym luzem i totalnym komfortem psychicznym.

Doda przyznała, że starała się dać Wojewódzkiemu kolejną szansę, jednak za każdym razem kończyło się tak samo:

Więc jak ja poszłam do niego do programu, chyba tego pierwszego, to jeszcze było w miarę spoko. Zrobiłam mu turbo oglądalność, pamiętam, że siedziałam bez bluzki, było fajnie. Ale już jak przyszłam do niego na drugi program, to byłam zdenerwowana i nie podobało mi się w jaki sposób on się zachowywał, bo ja nie zasłużyłam na takie zachowanie i nie zasłużyłam na takie kpiny, obrażanie mnie, nie zasłużyłam na takie co odcinkowe szydzenie. To nie jest fajne. To moim zdaniem z każdego punktu widzenia, nie tylko psychologicznego, to jest trochę taki lincz, takie znęcanie się.

Więc postanowiłam oblać go wodą z dzbanka i powiedzieć, co o tym myślę. No i co, Kuba chyba przerwał program na pół roku, więc też to może trochę przeżył, nie wiem czy mu to dało jakąkolwiek autorefleksję. Być może wzbudziło jeszcze większą nienawiść do mojej osoby.

Kuba Wojewódzki ujawnia zapis wywiadu z Dodą. To dlatego wyszła ze studia!

Ostatecznie Kuba Wojewódzki i Doda mieli pogodzić się po śmierci jego matki. Doda po raz kolejny uwierzyła w jego dobre intencje i po raz trzeci przyjęła zaproszenie, tym razem do podcastu:

Tak czy siak koniec końców po śmierci jego mamy jakoś w końcu się spotkaliśmy i mieliśmy bardzo dobre spotkanie. Przegadaliśmy sobie wszystko i było naprawdę spoko, wtedy to już trzeci raz pojawiłam się u niego w programie i nawet chyba pomyślałam sobie, że „może zostaniemy kolegami”. Może nie przyjaciółmi, ale kolegami. Więc jak ta cała historia się wyciszyła i kontakt między nami był w miarę OK, to ja w ogóle nie czułam żadnego podstępu, gdy on zapraszał mnie do siebie na program do tego podcastu na promocję płyty.

A naprawdę bardzo, bardzo się starali i bardzo chcieli. Było mnóstwo telefonów i mnóstwo maili, więc wiedziałam, że bardzo im zależy. Mało tego, jak wychodziłam z samochodu, to i on i Michał Figurski wybiegli z parasolkami, żeby mnie jakkolwiek przeprowadzić z samochodu do studia. I wtedy właśnie Kuba powiedział: „nic się nie martw, tu jest super rodzinna atmosfera”. Ja powiedziałam, że w ogóle się nie martwię, przychodzę z dobrymi intencjami, cieszę się, że się spotkamy.

Na koniec piosenkarka podkreśliła, że nigdy więcej nie zamierza nakręcać komuś oglądalności lub statystyk swoimi dramami lub rozdrapywaniem starych konfliktów:

(Po programie – przyp.red) nikt się ze mną nie kontaktował, tylko producentka chwilę potem jak wyszłam ze studia przeprosiła za tę całą sytuację, że mega niezręczna i nie tak miało być. (…) Na początku była taka sytuacja totalnie nie wyjaśniona – wyszłam, czyli księżniczka, czyli obrażona, sfochowana, czyli wyżej sra niż dupę ma. Na szczęście Kuba w nocy postanowił opublikować ten wywiad, spisany i wtedy ludzie zobaczyli czarno na białym jaka „rodzinna atmosfera” tam panowała i naprawdę ile cierpliwości miałam przez te parę pierwszych pytań kiedy mnie atakował i nie miało to nic wspólnego z premierą płyty, to była po prostu zasadzka.

I znowu odgrzewanie tych samych kotletów i znowu grzebanie się w jakichś takich gównoburzach, które mają na celu tylko promocję czyjegoś podcastu. A ja naprawdę nie mam ochoty za darmo, czy kosztem mojego zdrowia psychicznego i godności kogoś promować.

Doda i Kuba Wojewódzki, Świry 2005, fot. Facebook

Doda PRZERWAŁA WYWIAD u Wojewódzkiego. Odcinek został odwołany, fani zostali na lodzie!

pasekkozak

Doda, fot. AKPA.

Doda, fot. AKPA.

Doda, fot. AKPA.

Doda, fot. AKPA.

Doda, fot. AKPA.

Doda, fot. AKPA.

Doda

Doda, SK:, , fot. Baranowski/AKPA