Księżna Haya walczy o dzieci. Rodzina królewska wspiera ją w ucieczce
Księżna Haya uciekła z kraju i żąda rozwodu. Premier Zjednoczonych Emiratów chce zabrać jej dzieci.

Miesiąc temu świat obiegła informacja, że księżniczka Haja uciekła z dziećmi ( 7-letni synem Zayedem i 11-letnią Al Jalilaod) od męża: szejka Muhammada Ibn Raszida Al Maktuma, emira Dubaju, wiceprezydenta i premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Najpierw do Niemiec, a później do Londynu.
Jak informowaliśmy, w najbliższym czasie miała odbyć się trudna dla obydwóch stron rozprawa sądowa w Wielkiej Brytanii – zgodnie z muzułmańskim prawem, po rozwodzie dzieci zostają przy ojcu. Natomiast Haya chce mieć dzieci przy sobie.
Żona emira Dubaju uciekła z kraju. Ukrywa się w Europie: Kryje się za nią przykra historia
Pojawiło się pierwsze oficjalne oświadczenie emira Dubaju, Muhammada Ibn Raszida i jego żony. Poinformowali, że na najbliższej rozprawie (30 i 31 lipca) będzie toczył się spór o opiekę na dziećmi – córki i syna. Na razie nie wyznaczano jeszcze rozprawy rozwodowej.
Rodzina królewska pomaga księżniczce Hai
Księżniczka Haya od lat jest w bliskim kontakcie z rodziną królewską. Po ucieczce zamieszkała razem z dziećmi w willi przy Kensington Palace Gardens (obok pałacu Kensington). Teraz okazuje się, że wynajęła prawniczkę, Fionę Shackleton, która reprezentowała również księcia Karola podczas rozprawy rozwodowej z księżną Dianą.
Z kolei wiceprezydenta Dubaju będzie bronić kancelaria Helen Ward – reprezentowali m.in. reżysera Guya Ritchiego i kompozytora Andrew Lloyd Webbera.

Forum/ Mega Agency
Forum, Press Association

Forum, Press Association

Forum, Press Association
Anonim | 27 lipca 2019
Pewnie małżeństwo było aranzowane i już więcej nie wytrzymała
Anonim | 27 lipca 2019
Hahahhaa, dokladnie XD
Anonim | 27 lipca 2019
A ty biała katoliczka i oglądasz zoofilskie porno XD
Anonim | 26 lipca 2019
Gratuluje poziomu rzeczy, ktore ogladasz.
Anonim | 26 lipca 2019
Jesli masz takie zainteresowania, to zapewne widziałas tez mnóstwo takich filmów z białymi i z psami czy owcami. Ale nie mówimy tu o dewiacjach.
W Dubaju o kozę trudniej, niz w Warszawie