Ostatnie chwile życia Marzeny Kipiel-Sztuki. To wyznanie chwyta za serce!
Przejmujące słowa wypowiedziała aktorka z planu "Świata według Kiepskich".
Marzena Kipiel-Sztuka zmarła 9 czerwca 2024 r. w hospicjum w Wałbrzychu, gdzie w ostatnich miesiącach mierzyła się z chorobą nowotworową. Przez lata walczyła z uzależnieniem od alkoholu i papierosów. Pogrzeb aktorki znanej z serialu Polsatu „Świat według Kiepskich” odbył się 13 czerwca 2024 r. Artystka została pochowana w grobie rodzinnym na Cmentarzu Komunalnym w Legnicy. Odtwórczyni roli Marioli ze znanego serialu w ostatnim wywiadzie wspominała o ostatnich chwilach życia Marzeny Kipiel-Sztuki. Padły poruszające słowa.
Marzena Kipiel-Sztuka i jej poruszające wyznanie w ostatnich chwilach życia
Marzena Kipiel-Sztuka ostatnie chwile życia
Barbara Mularczyk-Potocka w serialu „Świat według Kiepskich” wcieliła się w rolę Marioli Kiepskiej, czyli córki Ferdynanda Kiepskiego (Andrzeja Grabowskiego) oraz Haliny Kiepskiej (Marzeny Kipiel-Sztuki). W rozmowie ze Światem Gwiazd wspominała zmarłą pół roku temu aktorkę.
Czasami spotykałyśmy się poza planem. Gdy obie byłyśmy samotne, to było więcej czasu na spotkania. Później ona poznała swojego męża, a ja założyłam rodzinę. Jednak inaczej w życiu jest, gdy człowiek jest wolnym strzelcem. Jednak mimo to, gdzieś tam się spotykałyśmy i rozmawiałyśmy. Ona nie lubiła rozmawiać o swoich problemach. Każdy z nas ma problemy i nie każdy chce o nich rozmawiać. Uważam, że to należy uszanować – podsumowała Barbara Mularczyk-Potocka.
Marzena Kipiel-Sztuka została wdową
Następnie opowiedziała o kulisach choroby Marzeny Kipiel-Sztuki. Zdobyła się na wzruszającą wypowiedź.
Niestety, ale chorowała i ten rak wygrał. (…) Rozmawiałyśmy przez telefon, ale nie byłam u niej. Niestety, później dopiero się dowiedziałam, bo ona mi nie powiedziała, że jest w hospicjum. Ja o tym nie wiedziałam. Ona była świadoma tego co się dzieje i wiedziała już, że nie poradzi sobie sama z pewnymi rzeczami. Gdy człowiek jest chory, nie zawsze jest sobie w stanie poradzić z pewnymi kłopotami. (…) To nie są lata na odejście. Gdy dowiedziałam się o tym, to był dla mnie ogromny cios – podsumowała aktorka.