Wczoraj (18 maja) media obiegła szokująca wiadomość o śmierci 26-letniej Soni Szklankowskiej, uczestniczki programu „Hotel Paradise”. Teraz jej przyjaciółka zdobyła się na szczere wyznanie i opublikowała ich prywatne wiadomości, z których dowiadujemy się, z czym musiała się mierzyć.

Nie żyje Sonia Szklanowska z „Hotelu Paradise”! Matt Palmer apeluje do TVN-u

Przyjaciółka ujawnia szokujące kulisy z życia Soni Szklankowskiej

Sonia Szklanowska rozpoznawalność i sympatię widzów zyskała w 2020 roku dzięki udziałowi w 2. edycji programu „Hotel Paradise”, gdzie dotarła aż do samego finału. Po występie w miłosnym reality show aktywnie działała w sieci jako influencerka i początkująca wokalistka. Tragiczne informacje o jej śmierci wstrząsnęły całym internetem, ponieważ nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw.

Tragiczne wieści. Nie żyje uczestniczka 2. edycji „Hotelu Paradise”

Zarówno fani jak i osoby publiczne masowo żegnają Sonię, publikując emocjonalne i poruszające wpisy. Poza tym na osobiste wyznanie zdobyła się również Oliwia Miśkiewicz, znana w sieci jako Miss Olivia, a prywatnie przyjaciółka zmarłej Soni. Influencerka podzieliła się na swoim Instagramie screenami z ich wspólnych rozmów, które ewidentnie wskazują na to, że Sonia nie radziła sobie z presją społeczną.

Kiedy się poznałyśmy na Bali, rozmawiałyśmy o tym, jaka Warszawa i show-biznes jest obłudny: Mówiła mi jaką presję czuje, żeby wyglądać w taki, a nie inny sposób, że była przekonana, żeby zrobić operacje biustu i nosa, żeby nie odbiegać od reszty, a teraz jak przyjechała na Bali i już jej to nie przeszkadza. Chciała się tu przeprowadzić, ale nie wiedziała jak to ogarnie finansowo – wyznała Miss Olivia na Instastories.

Fani nie mają wątpliwości po ostatnich postach Soni Szklanowskiej… „To wygląda jak pożegnanie…”

Przyjaciółka ujawniła również wiadomość Soni sprzed roku, w której pisze wprost, że nie radzi sobie z hejtem jaki dotyka ją w sieci.

Nie chce mi się czytać hejtu na mój temat xd I dostawać wiadomości z wyzwiskami. Nie mam psychy na to – pisała Sonia w wiadomości prywatnej.

Kolejna przyjaciółka, Kinga Kijańczuk także zdecydowała się opublikować poruszający post, w którym czule żegna Sonię. We wzruszającym wpisie zdradziła również jej ostatnie słowa, które zapamiętała, a dotyczyły jej przyszłego męża.

Odeszła moja ukochana przyjaciółka…Była jedną z najbardziej czułych i wrażliwych osób, jakie znałam z sercem większym niż świat i głosem, który brzmiał jak anielski szept (…). Ostatnie słowa, jakie mi powiedziała, wciąż dźwięczą mi w głowie: „Zazdroszczę mojemu przyszłemu mężowi miłości, jaką go obdaruję.” I taka właśnie była kochająca, dobra, piękna dusza. Na zawsze w moim sercu. Teraz w niebie będą słyszeć najpiękniejszy głos. Szykujcie się leci do was najpiękniejszy anioł – pisała na Instagramie Kinga Kijańczuk.

Instagram/miss0liwia

Instagram/miss0liwia

Instagram/sonia.szklanowska