Rodzice UKARALI Daniela Martyniuka: Dostaje teraz kasę jedynie na jedzenie
Danuta nie jest zadowolona z kolejnego związku syna.

Przez ostatnie tygodnie media żyły rozwodem Daniela Martyniuka i Eweliny oraz wybrykami syna gwiazdy disco-polo. Konflikt między rodzinami ucichł, wydawałoby się, że wszystko zaczyna się układać. Okazuje się, że rodzice srogo ukarali Daniela.
Daniel Martyniuk pokazał Faustynę w BIELIŹNIE. „Ostra niczym diabelskie Maserati”
Martyniukowie odcięli Daniela od pieniędzy
Jak podaje „Twoje Imperium”, Danuta i Zenon mieli dość problemów z synem. Postanowili, że będzie dostawał pieniądze jedynie na podstawowe potrzeby.
Daniel dostaje teraz kasę jedynie na jedzenie. Od kilku dni odbywa też prace społeczne, na które skazał go sąd. Ma to robić przez pięć miesięcy, 20 godzin w tygodniu. Ale i Daniel, i jego rodzice trzymają w tajemnicy miejsce odbywania kary.
Danuta Martyniuk w kolejnym wywiadzie żali się na syna: Nie życzę nikomu takiego koszmaru

Premiera filmu „Zenek”, Zenon i Danuta Martyniuk fot. : Krzysztof Jarosz / Forum
Danuta Martyniuk gorzko o swoim synu: Mam zszargane nerwy, przez Daniela jestem na antydepresantach
Tabloid donosi również, że Danuta nie jest zachwycona spotkaniami Daniela i jego byłej dziewczyny Faustyny.
Daniel widywany jest ze swoją dziewczyną Faustyną, ale większość czasu spędza w domu rodziców. Zenek i Danusia cieszą się, że syn nie sprawia teraz problemów, ale jednocześnie boją się, że to tylko cisza przed burzą. Matka Daniela nie chce widzieć Faustyny i mówi, że ma ku temu poważne powody.

Daniel Martyniuk. Fot. Forum

Danuta Martyniuk na premierze „Zenka” fot. Anatol Chomicz / Forum
Alicja | 17 listopada 2020
Przede wszystkim nie należało dopuszczać do tego, że facet nigdy nie skalał się żadną pracą. Uczysz się? Spoko, finansujemy Ci najlepsze możliwe wykształcenie, które da Ci dobrą pracę i zarobki. Nie chcesz się uczyć, zarabiaj. Czego oni się spodziewali, wychowując pasożyta?
Lola | 17 listopada 2020
No co wcześniej mu dawali to teraz musza na alimenty oddać tez bym się wkurzyła nie ważne ile bym zarabiala i dalej utrzymywać synka który jak się nie mylę to 30 lat ma