Wendzikowska dobitnie o byłych partnerach i macierzyństwie. Wspomniała o… braku dojrzałości!
Dziennikarka nie może na nich liczyć?!

Anna Wendzikowska po trzech głośnych rozstaniach jest teraz szczęśliwą singielką i nie szuka miłości na całe życie. Ostatnio dziennikarka gościła w podkaście „Ja wysiadam” portalu kobieta.gazeta.pl, gdzie opowiedziała o kulisach rozstań z mężczyznami. Zdradziła także, że w wielu sytuacjach może polegać tylko na sobie, ponieważ jest samodzielną matką. Dziś już uważniej patrzy na mężczyzn i nie zamyka się na nowe relacje, ale stawia zdecydowanie większe oczekiwania niż kiedyś. Padły zaskakujące słowa.
Anna Wendzikowska szczerze o samodzielnym macierzyństwie. Zawsze musi polegać na sobie!
Anna Wendzikowska ma za sobą kilka nieudanych relacji miłosnych. Uznana dziennikarka filmowa publicznie była związana z trzema partnerami. Na początku w 2007 roku wyszła za mąż za Christophera Combe’a, którego poznała, gdy jeszcze mieszkała w Londynie. Ich małżeństwo zakończyło się po trzech latach.
Później była związana z Patrykiem Ignaczakiem — wokalistą zespołu Audiofeels. Owocem ich relacji jest córka — Kornelia, która przyszła na świat w 2015 roku. Związek nie przetrwał próby czasu i rozstali się w 2016 roku. Następnie miłość odnalazła w ramionach Jana Bazyla, którego poznała w 2017 roku. Potem na świat przyszła ich córka Antonina w 2018 roku. Ta relacja także się rozpadła w 2020 roku.
Aktualnie kobieta skupia się na swoich dwóch córkach i nie ma czasu na nowe relacje i związki. Okazuje się, że nawet, jak była w poprzednich miłosnych relacjach, to nie mogła liczyć na pomoc i musiała sama stawiać czoła macierzyńskim wyzwaniom:
Nadal jestem i mamą i tatą. Na przykład kiedy dzisiaj miałam pewną sytuację z dzieckiem i spóźniłam się na wywiad pół godziny, to sobie pomyślałam, że jak dzieje się coś z moim dzieckiem niespodziewanego, to nie ma tej drugiej osoby, której w razie czego mogę powiedzieć, żeby to ogarnęła. To jest dosyć problematyczne. Ja już się do tego przyzwyczaiłam. […] Z drugiej strony, jak byłam z moim partnerem, to też nie miałam takiej pomocy. Wychodziłam do pracy, musiałam dzwonić do rodziców, żeby mi pomogli z dzieckiem, bo mój były partner jechał na golfa i jego golf był święty — podsumowała Anna Wendzikowska.
Później dziennikarka wyznała, że uporządkowała swoje relacje z byłymi partnerami. Podkreśliła, że bardzo ich szanuje i zależy jej na pozytywnych relacjach w imię dobra dzieci:
Ja ojców swoich córek trochę traktuję jak moje córki, czyli muszę mieć dużą tolerancję. Zależy mi na tym, żeby było pozytywnie i bezkonfliktowo. Jest taka granica, którą trzeba postawić. Dokładnie tak jak z dziećmi. Staram się jednak robić dużo uników, widząc, że jest to relacja, którą wybrałam ze starej siebie. To nie będzie nigdy relacja w pełnej dorosłości i pełnej dojrzałości, bo to nie jest relacja z dojrzałym ludźmi… — dodała Anna Wendzikowska.

Anna Wendzikowska, fot. YouTube.

Anna Wendzikowska, fot. YouTube.

Anna Wendzikowska, fot. Instagram.
omg | 25 marca 2025
Dwie Antoniny z tekstu wynika a mi sie wydaje ze jedna Kornelia