Maciej Pela SZOKUJE wyznaniem o nowej miłości: „To może się nigdy nie wydarzyć”
Czyżby Agnieszka Kaczorowska była tą jedną?

Maciej Pela znany jest z bycia tancerzem i choreografem. Prywatnie spełnia się w roli ojca, a przez lata tworzył również jedną z najgorętszych par w show-biznesie z tancerką i aktorką Agnieszką Kaczorowską. Teraz w najnowszym odcinku „Ja wysiadam” w rozmowie z Agnieszką Matracką, tancerz zdradził czy jest gotowy na nową miłość.
Agnieszka Kaczorowska: „Czasem upadam”. Poruszający wpis po spotkaniu z Maciejem Pelą
Maciej Pela o nowej miłości
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela przez lata uchodzili za jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Dla wielu byli również inspirującym obrazkiem rodziny. Niestety po 7 latach małżeństwa postanowili się rozejść, o czym poinformowali w październiku ubiegłego roku.
TYLKO U NAS! Kaczorowska kontra Pela. Kto wyszedł zwycięsko z batalii? Ekspertka nie ma złudzeń
Od czasu rozpadu małżeństwa Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli tancerz nie pozostawał sam. Był widywany przez paparazzi w towarzystwie Pauli Wicherskiej z „Love Never Lies” czy Izabeli Płóciennik z „The Voice of Poland”. Obecnie jednak pozostaje singlem. W nowym odcinku „Ja wysiadam” tancerz ujawnia, jakie ma teraz podejście do nowej miłości. Niestety jego wnioski są dość smutne, bo jak sam twierdzi, być może już przeżył miłość i nie będzie dane mu drugi raz się zakochać.
To nie jest ten czas. Naprawdę muszę dojść do ładu i składu ze sobą. I wtedy może pojawić się na to jakaś przestrzeń (…). Być może tak będzie, a być może w ogóle to się nigdy nie stanie i wiesz co, jestem na takim etapie pewnej akceptacji, że to też może się nigdy nie wydarzyć. Może to już jest za mną, tak też może być. Jeżeli jest mi to pisane, no to się pojawi, a jeżeli ja już to przeżyłem to kwestia akceptacji – wyznał szczerze Pela.
Tancerz nie ukrywa również tego, że okres rozstania i rozwodu z Agnieszką Kaczorowską jest dla niego ogromnym ciosem. Choć dziś czuje się dużo silniejszy, to nie zawsze tak było. Co więcej, teraz nie wstydzi się mówić otwarcie o płaczu czy gorszych momentach.
Lepiej sobie popłakać niż robić komuś krzywdę (…). Zdarzało mi się płakać z takiej bezsilności, kiedy czułem, że już nie mogę nic (…). Jeżeli ktoś popłacze sobie w samotności i mu to zrobi lepiej no to niech da sobie na przyzwolenie (…). W momencie kiedy zbierałem się do kupy, nie mogłem nic, z perspektywy czasu wiem, że mogłem wszystko – przyznał Maciej Pela.

AKPA

AKPA

AKPA