Wojciech Mann szokuje wyznaniem o śmierci: „Boję się, że to za chwilę nastąpi”

AKPA AKPA

Wojciech Mann miał okazję być gościem w programie „Prześwietlenie” Janusza Schwertnera. Dziennikarz nie unikał rozmowy na trudne tematy, wśród których znalazł się ten dotyczący śmierci. W szczerych wyznaniach opowiedział o stracie bliskich, lęku przed śmiercią i zdradził, jak chciałby odejść.

Wojciech Mann przez lata pracował ze Stoparczyk. Nie kryje ogromnego żalu: „Informacja trafiła do mnie błyskawicznie”

Wojciech Mann otwiera się na temat śmierci

Wojciech Mann to jeden z najpopularniejszych dziennikarzy w naszym kraju. 77-latek dał się poznać m.in. dzięki wieloletniej pracy w Programie Trzecim Polskiego Radia. Poza tym znany jest również z programu „Duże dzieci”, jako gospodarz programu „Szansa na sukces” czy współtwórca talk-show „MdM”.

Wojciech Mann podbija Instagrama: „Internet o Pana nie prosił, ale z pewnością jest Pan tu potrzebny”

Teraz w programie „Prześwietlenie” Wojciech Mann przyznał, że w ostatnich latach temat śmierci dość często przewija się w jego życiu. Padły poruszające słowa.

Często myślę (red. o śmierci). Śmierć mnie otacza, bo umierają ciągle ludzie, których znałem i z branży, i spoza branży, i młodsi ode mnie, i tak dalej. Więc to istnieje cały czas wokół mnie, ta świadomość. Ale próbuję nie popaść w stan wegetacyjny, oczekujący na zgon. Między innymi dlatego tu przyszedłem i zrobię zaraz jakąś audycję, a potem może się z kimś trochę pokłócę, ale już nieoficjalnie, żeby tak długo jak mogę, działało w głowie i wszędzie – tłumaczył Mann.

Wojewódzki o odejściu Manna z Trójki. „Brawo Panie Wojtku”

Dziennikarz zdobył się na szczere wyznanie i otwarcie powiedział, że boi się śmierci, a bardziej tego, że mogłaby ona niedługo nastąpić. Ujawnił też, jaka forma odejścia byłaby dla niego najlepsza, a co mogłoby być najgorszym scenariuszem.

Ja się boję takiej świadomości, że to za chwilę nastąpi. Chciałbym dokonać tego jakoś tak nieświadomie, może przez sen. Najstraszniejsze jest dogorywanie w szpitalu. To jest psychicznie, niestety, nie bardzo przyjemne – dodał.

Przy okazji trudnego tematu o śmierci Wojciech Mann wspomniał również o ostatnich odejściach znanych osób. Dziennikarz zauważa, że każdy w zupełnie innych i niespodziewanych okolicznościach.

Trzy zupełnie różne dochodzenia do tego stanu ostatecznego. Kompletnie niespodziewane w przypadku Sojki w chwili, gdy był, jak sądzę, pełen nadziei na fajny występ, był po próbie… Kasia Stoparczyk, która po prostu jechała samochodem. Szanse na to, że nie dojedzie, wydawały się bardzo, bardzo małe (…). No i Joasia, która była zdiagnozowana, wiadomo było, że to jest dziadostwo, że świństwo, że to jest bardzo ohydny rodzaj nowotworu. Każde jest inne. A teraz jeszcze żona Ryśka Rynkowskiego… – dodał Mann.

AKPA
AKPA
 
1 Komentarz
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Puk puk to ja