Na początku sierpnia Izabela Janachowska tuż po konferencji ramówkowej Polsatu trafiła do szpitala. Na jej instagramowym profilu szybko pojawiły się zdjęcia z oddziału neurologicznego, a we wpisie prezenterka oznajmiła, że jej stan jest poważny:

Ostatnie dni nie były dla mnie łatwe. W czwartek, tuż po ramówce trafiłam na Oddział Neurologii w stanie zagrażającym życiu. I tak z różowej Barbie stałam się pacjentką IPiN.

Burza wokół zdjęcia Janachowskiej ze szpitala! Tancerka wydała oświadczenie

Izabela Janachowska mierzy się z falą oskarżeń po pobycie w szpitalu

Szybko uspokoiła jednak fanów, zapewniając, że sytuacja jest już opanowana i zaapelowała, by nie ignorować niepokojących objawów:

Dziś sytuacja jest opanowana, plan leczenia ustalony, czekają mnie regularne kontrole i badania, ale mogę już wrócić do domu do moich bliskich. Mam do Was jednak apel: badajcie się! Nie ignorujecie objawów, jeżeli coś Was zaniepokoi, idźcie z tym do lekarza.

Okazuje się jednak, że prócz życzeń szybkiego powrotu do zdrowia… spadł na nią hejt za umieszczone w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala, na którym internauci dostrzegli świeże kwiaty, książkę autorstwa Remigiusza Mroza i pudełko słodkości z cukierni „Słodki Słony” Magdy Gessler:

  • Tak wygląda stan zagrażający życiu na Sobieskiego: fryzura, świeca zapachowa przy łóżku, lekturka Remigiusza Mroza, bukiet świeżych kwiatów w kartonowym pudełku i pudełko drożdżówek (?) od Gessler
  • No nie wiem, czy aby na pewno tak było źle… ja jak miałam stan zagrożenia życia, wyglądałam jak siedem nieszczęść!
  • Nie w głowie były mi zdjęcia na Instagram i uśmiechy, życzę zdrowia, ale STRASZNE jest to, że nawet rzeczywistość w szpitalu na Instagramie celebryci przekoloryzowują!

Janachowska postanowiła odpowiedzieć na oburzone komentarze i przy okazji zdradziła, że być może będzie ją czekać operacja:

Zdjęcie zrobiłam w chwili, w której czekałam już na wypis. Wiedziałam, że sytuacja jest opanowana, a ja wracam do domu do mojego synka i męża. Za trzy miesiące okaże się, czy ustalony plan leczenia będzie wystarczający, czy jednak konieczna będzie operacja. Staram się być dobrej myśli. Szafka, którą widać w tle, to dowód na troskę moich bliskich, którzy chcieli mi nieco »osłodzić« ten trudny czas w szpitalu. Tak, na oddziale neurologicznym są pacjenci, których stan nie pozwala im na czytanie książek, czy jedzenie jagodzianek, ale na szczęście ja zostałam szybko zdiagnozowana, a wdrożone leczenie okazało się bardzo skuteczne.

Izabela Janachowska w szpitalu!

Izabela Janachowska o szczegółach swojej choroby i pobycie w szpitalu

W miniony czwartek Izabela Janachowska w towarzystwie męża zorganizowała live’a na Instagramie, w trakcie którego fani mogli zadawać pytania. Gwiazda zdecydowała się też wrócić wspomnieniami do swojego pobytu w szpitalu i wyjaśnić, co się dokładnie wydarzyło:

Nie chciałabym się wdawać w jakieś szczegóły bo mówiąc nawet trochę to wywołuje poruszenie. Co chciałabym powiedzieć o mojej chorobie? Tak jak napisałam trafiłam na oddział neurologii. Wszystko zaczęło się od bólu głowy, dlatego napisałam ten post żebyście nie bagatelizowali objawów, sygnałów jakie wam wysyła organizm bo błache sprawy, które często sprowadzamy do mało istotnych rzeczy są ważne. Miałam mocne bóle głowy, ale trochę tak jest że żyjemy w czasami kiedy dużo się pracuje , jest dużo okoliczności i mówmy „głowa mnie boli bo się nie wyspałam”, albo „za dużo pracowałam”, „za dużo stresu” (…) bardzo częst tłumaczymy te bóle głowy różnymi okolicznościami. To chciałam wam przekazac pisząc ten post, żebyście nie ignorowali sygnałów, które organizm wam wysyła – zaczęła.

Izabela Janachowska w najnowszym swoim filmie pokazała nowy apartament

Izabela Janachowska miała udar? Nie chce zdradzić diagnozy

Szybko okazało się, że tak jak i w przypadku Karoliny Pisarek, ból głowy stał się tak nie do zniesienia, że konieczna była wizyta w szpitalu:

(…) Tego bólu nie byłam w stanie niczym zminimalizować. Nic nie pomagało, nawet tabletki. (…) Poza tym pojawiały mi się czarne kropki przed oczami, tzw. mroczki. (…) Jakiś czas temu zaczęłam mieć problemy z pamięcią i mową. Myliłam słowa. Mówiłam inne słowa, niż chciałam. Nie potrafiłam nazwać przedmiotów nazwami własnymi.

Jednocześnie mimo namowy męża i próśb internautów, celebrytka nie chciała zdradzić, co dokładnie jej dolegało i jaka padła diagnoza. Gdy Krzysztof Jabłoński spróbował nakłonić ją do wyznania, odparła krótko:

O swojej chorobie opowiadam ja.

Z kolei fani spytali wprost, czy chodzi o udar, jednak Janachowska ucięła temat mówiąc jedynie:

Mój stan był kontrolowany przez parę dni. Zostało wdrożone leczenie, które zapobiegało, powiedzmy sobie, udarowi. W tej chwili mam dobrane leki. Przede mną kontrole i kolejne badania.

Na koniec prezenterka ponownie zaapelowała do internautów, by robili badania kontrolne i nie ignorowali niepokojących objawów.

Izabela Janachowska zwraca się do fanów po aferze z Pauliną Smaszcz

pasekkozak