Julia Wieniawa zaistniała dzięki serialowi „Rodzinka.pl”. Od tamtej pory zagrała w wielu filmach, a od pewnego czasu dała się poznać jako piosenkarka i właścicielka marki kosmetyków i ubrań. Jej szeroki zakres działań i zainteresowań sprawił, że dziś najczęściej nazywana jest po prostu mianem „celebrytki” lub „influencerki”, choć ona sama nie przepada za tym określeniem. Jakiś czas temu w wywiadzie dla portalu „Co za tydzień” wyjaśniła dlaczego:

Nie lubię słów celebrytka i influencerka, ponieważ wrzucają mnie w jeden worek z ludźmi, którzy zupełnie nic nie robią poza tym, że mają Instagrama albo brali udział w programie reality. Oczywiście nic do tych osób nie mam, ale nie lubię być w jednym worku z nimi i wolę być przedstawiana na podstawie tego, co robię zawodowo: śpiewam, gram i udzielam się artystycznie. Gram też w teatrze… więc „celebrytka” trochę mi umniejsza.

Julia Wieniawa nie lubi być celebrytką: „Nie lubię być w jednym worku z nimi”

Julia Wieniawa szczerze o swojej karierze, relacjach rodzinnych i poglądach w rozmowie z Magdą Mołek

Teraz w rozmowie z Magdą Mołek Julia otworzyła się w temacie swojej tak prężnie rozwijającej się kariery, rodziny i życiowych poglądów. Rozmowę otworzyła opowieścią o początkach swojej kariery oraz tym jak szybko przestała być traktowana przez fanów i media jako dziecko i o towarzyszącej jej od samego początku ogromnej presji:

Ludzie mnie trochę traktują jak takiego robota, który wchodzi, robi, wychodzi i po prostu jest mi to dane jak manna z nieba, a to zupełnie tak nie wygląda. Od dziecka zamiast chodzić na imprezy czy na wagary to chodziłam na zajęcia musicalowe, taneczne, wokalne i po prostu próbowałam bardzo dużo rzeczy. Chodziłam na castingi, milion castingów, nie raz pocałowałam klamkę aż w końcu dostalam się do Rodzinki.pl i powolutku zaczęła się rozpędzać ta moja kariera. (…) Media bardzo szybko zaczęły traktować mnie bardzo poważnie. Bardzo szybko ludzie przestali mi wybaczac jakieś błędy i zapominali że mam tylko 18, 17, 16 lat. Dosyć szybko opinia publiczna myslała ze jestem taka dorosła i dojrzała przez to ile rzeczy już zrobiłam. A na koniec dnia ja byłam tylko gówniarą i rzeczywiście mogłam popełniać jakieś błędy. I ta presja jest ze mną właściwie od zawsze, odkąd media zaczęły się bardzo mocno mną interesować, odkąd paparazzi siedziało mi dosłownie pod mieszkaniem. Więc ta presja była od zawsze – żeby pokazać wszystkim, że ja nie jestem głupią celebrytką na jaką wszyscy w mediach próbowali mnie kreować.

Następnie gwiazda została zapytana o swoją „patchworkową rodzinę” – jak wielokrotnie przypominała, Julia ma „dwóch ojców” oraz trzy siostry, z czego jedną przyrodnią. I choć jej rodzice rozstali się, gdy ona była bardzo mała, Julia nigdy nie odczuła tego jako rodzinnego dramatu i ma bardzo dobry kontakt z każdą stroną swojej rodziny, również tej przyszywanej:

Moi rodzice się rozstali jak miałam dwa lata, ale ja nigdy nie ubolewałam nad tym jakoś bardzo, choć w programach rozrywkowych zawsze chcieli z tego wyciągnąć jakiś smutek mojego życia. Miałam dobry kontakt z tatą, mam super kontakt z ojczymem, do którego również mówię „tato”, z resztą ja zawsze powtarzam, że mam „dwóch tatów” i nie mam z tym żadnego problemu. Kocham ten swój patchwork. Zawsze mam podwójne święta, podwójnie obchodzę wszystkie okazje, imieniny, urodziny i tak dalej. (…) Z tatą spotykałam się raz na miesiąc, raz na dwa tygodnie, czasem nawet rzadziej. Teraz mamy kontakt na moich warunkach i się bardzo wspieramy, natomiast kiedyś był on trochę rzadszy.

Wieniawa zdradziła też, że jej mama i ojczym od małego bardzo o nią dbali i spełniali każdą jej zachciankę. Z kolei po swoim biologicznym ojcu odziedziczyła „smykałkę artystyczną”:

Mama i mój ojczym zawozili mnie na wszystkie zajęcia świata, które sobie wymyśliłam – tańce, hulańce, jazda konna i nie wiadomo co jeszcze. A za to jak przyjeżdżałam do mojego biologicznego taty Konrada, no to taką smykałkę artystyczną od niego złapałam, bo jest artystą plastykiem malarzem.

Julia Wieniawa w godzinnym wywiadzie zdradza, że nie zarabia z muzyki, nie pisze swoich tekstów i o Nikodemie Rozbickim

„Firma Julia Wieniawa to jestem ja i moja mama” – Julia o swojej karierze

Najważniejszą rolę pełni jednak w jej życiu mama, Marta Wieniawa-Narkiewicz, która jest równocześnie jej menadżerką i najważniejszym doradcą. To w głównej mierze dzięki niej Julia miała szansę się wybić i zaistnieć w show-biznesie:

Firma Julia Wieniawa to jestem ja i moja mama. Wszystkie kwestie do tej pory medialne, komercyjne, filmowe, wszystkie i Instagram. Nie ma czegoś takiego, że ktoś za mnie decyduje, na koniec dnia wszystkie decyzje podejmuje ja, ale bardzo sobie cenię rady mojej mamy, która jest z resztą moją menadżerką. Moja mama w ogóle była wcześniej agentką nieruchomości, więc się śmiejemy, że po prostu zmieniła obiekt sprzedaży – zaśmiała się Julka i dodała – Ale bardzo dobrze jej idzie menadżerowanie mnie, bo wiem że jej zależy na mnie, że mnie nie oszuka. Dla niej moje dobro jest najważniejsze. Ona mnie uczy takiego spokoju i podejmowania dobrych wyborów zawodowych.

Magda Mołek nawiązała też do ogromnej popularności Julii, która może się poszczycić ponad 2 milionami obserwatorów na Instagramie i postanowiła sprawdzić, czy nie uderzyła jej jeszcze show-biznesowa „woda sodowa do głowy”. Spytała więc wprost:

Czy ty bywasz pokorna?

Na co Julia odparła:

Ja zawsze powtarzam, że pokora jest w tym zawodzie, w tym biznesie albo w sumie wszędzie ważniejsza niż talent. Trzeba być pokornym, trzeba szanować drugiego człowieka – nigdy nie wiesz, czy osoba która teraz obok ciebie sprząta nie będzie twoim szefem za dwa lata. Ja staram się wszystkich ludzi traktować na równi.

Dowiedzieliście się czegoś nowego o Julce?

Masz jakieś informacje, zdjęcia, czy nagrania i chcesz się z nami podzielić? Wyślij nam na adres . ZAPEWNIAMY ANONIMOWOŚĆ!

Julia Wieniawa zalewa się łzami: „Nie zawsze jest cukierkowo”

scena z: Julia Wieniawa, SK:, , fot. AKPA

scena z: Julia Wieniawa, SK:, , fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

scena z: Julia Wieniawa, fot. Gillert/AKPA

scena z: Julia Wieniawa, fot. Gillert/AKPA

ROZWŚCIECZONA DO GRANIC MOŻLIWOŚCI Julia Wieniawa RZUCA PRZEKLEŃSTWAMI na prawo i lewo!

scena z: Julia Wieniawa, fot. Podlewski/AKPA

scena z: Julia Wieniawa, fot. Podlewski/AKPA

scena z: Julia Wieniawa, fot. Podlewski/AKPA

scena z: Julia Wieniawa, fot. Piętka Mieszko/AKPA

scena z: Julia Wieniawa, fot. Piętka Mieszko/AKPA

Premiera filmu "Furioza"

Julia Wieniawa fot. AKPA/Piętka Mieszko

Julia Wieniawa WYPROWADZI SIĘ z Polski?! „Urodziłam się w ZŁYM miejscu”