BARABASZ KOMENTUJE: Kiedy płacisz za mercedesa, a dostajesz malucha, czyli moda polska

Jest prawdą powszechnie znaną, że zamożnej, acz znudzonej, kobiecie do szczęścia potrzeba wyłącznie artystycznego talentu. Dlatego też luksusowe dzielnice na przedmieściach to istne wylęgarnie prawdziwych kreatorek. Nauczone smutnym doświadczeniem ambitne adeptki sztuk wszelakich skierowały swoje zainteresowania w stronę działań wizualnych, w których nieco trudniej o kompromitację przed milionową publicznością na miarę legendarnego Ewry Najt. No to haba!

Jessica Mercedes znów kombinuje z marką VECLAIM. 3% wełny, plagiat i co jeszcze?

Moda w czasach Instagrama

Ciężko oczekiwać jakiegokolwiek wyrobienia w dziedzinie sztuki (bo czymże innym jest projektowanie), jeśli w cyklu kształcenia liceum ogólnokształcącego jest ujętych sześć godzin religii i jedna godzina wiedzy o kulturze niejednokrotnie prowadzona jest przez nauczyciela, któremu brakowało godzin do pełnego etatu. W świetle tak ubogich fundamentów w konstrukcji edukacji zachwyca wyrafinowana intertekstualność projektów polskich gwiazd Instagrama, które czerpią pełnymi garściami ze otaczającego świata.

Jak wszyscy wiemy, Jessica Mercedes jest jedną z najpopularniejszych miłośniczek opcji kopiuj-wklej, a nieznajomość funkcji wytnij zaprowadziła ją na skraj wizerunkowej katastrofy. I jeśli show biznes zapomina szybko, to Jessica jeszcze szybciej. Mając na koncie taką wpadkę, Jessica powinna była przygotować kolekcję, której nie można zarzucić absolutnie nic. Fakt, że zaprezentowała płaszcze z poliestru i bluzy, które łudząco przypominają kolekcję Collina Strada z ubiegłego roku, można wytłumaczyć wyłącznie amnezją i niewytłumaczalnym oporem do nauki na własnych błędach.

Prezes UOKiK o aferze z marką Veclaim. „Żądamy od tego przedsiębiorcy, by zwrócił PIENIĄDZE tym, którzy tego zażądali”

Kreatywnością zaskoczyła również Sara Mannei-Boruc, która zaprojektowała linię kożuchów. Dlaczego – nie wiem. Internauci natychmiast wychwycili, że jej propozycje są niebezpiecznie zbliżone do okryć sprzedawanych przez Ivanę Mentlovą. Co więcej, Sara swego czasu chodziła w jej projektach. Przyszpilona przez swoją obserwatorkę Sara wyjaśniła, że jej płaszcz jest piękniejszy, po czym zmieniła ustawienia konta na Instagramie i zablokowała nazbyt dociekliwych użytkowników – w tym mnie.

Sara Boruc dostała NOWEGO MERCEDESA. Jest wart prawie MILION

Oczywiście Sara Boruc ma prawo dowolnie reinterpretować trendy i drogo sprzedawać swoje pomysły, bo moda warta jest tyle, ile jesteśmy w stanie za nią zapłacić. Warto chyba się zastanowić, po co tworzy się coś, co już istnieje?  Chanel nie zrobiła oszałamiającej kariery, nazywając małą czarną swoim imieniem, tylko dała coś, czego do tej pory nie było.  Podobnie jest w wszystkimi wielkimi projektantami  i ze sztuką w ogóle – pokazuje nam świat, który raz odkryty staje się oczywistością. Umiejętność znajdowania do niego ścieżki nazywa się talentem.

A tym z pewnością mogą się pochwalić aktorzy z warszawskiego Klubu Komediowego, którzy w brawurowy sposób sparodiowali reklamę marki Apart. Wyjęty żywcem z estetyki lat 90. 4-minutowy film to prawdziwy popis aktorskich zdolności Julii Wieniawy, Małgorzaty Sochy i Anny Lewandowskiej. W skład ich warsztatu wchodzi: odwracanie się przez lewe ramię, rzucanie pustymi pudełkami, otwieranie ust, puszczanie oczka oraz uśmiech połączony ze skurczem łopatek i przechyleniem do przodu. Pomijając fakt, że wielu z nas nie spędzi świąt ze swoimi bliskimi, to ciężko mi uwierzyć, że trzy eleganckie, znane i świadome kobiety, które widziały w życiu prąd i frytki,  zgodziły się na udział w czymś, co jest estetycznie zawieszone pomiędzy Tesco a Cartierem.

Przeróbka reklamy APARTU hitem Internetu! Wieniawa, Socha, Lewandowska zostały sparodiowane

W tym samym czasie jedna z marek stworzyła wspaniała kampanię odwołującą się do uczuć i dotyku. W czasach, kiedy wszystko można zobaczyć w Internecie, rozsądny marketing polega na sprzedawaniu przeżyć, a nie obrazków.

Na tym też polega życie. Tak z grubsza.